Wstąpiłem do oddziału Spartanina, następnie dostałem się do oddziału Nerwy - Czesław Linkowski - fragment relacji świadka historii z 27 sierpnia 2013

partyzancki Spartanina, cegielnia, Bychawa, szkoła niższych dowódców, oddział partyzancki Nerwy, bitwa pod Pawlinem, projekt Lublin 1944-1945 – trudny fragment historii Wstąpiłem do oddziału Spartanina, następnie dostałem się do oddziału Nerwy W [19]43 roku wstąpiłem do Oddziału Spartanina. Taki był dowcip o tym oddziale, że Spartanin dalej nie odchodzi od Bychawy, dopóki nie widzi z daleka komina cegielni.

Bo on był właścicielem tej cegielni przed wojną. I śmieliśmy się zawsze, że ho, ho, już komina cegielni nie widać, to już musimy wracać w stronę Bychawy. Oddział był przede wszystkim skierowany na szkolenie. Tam była szkoła niższych dowódców. Ja tam byłem w tej szkole niższych dowódców. Skończyłem tą szkołę i jako starszy szeregowiec, czy kapral, już nie pamiętam, poszedłem do Oddziału Nerwy. Oddział Nerwy to już było zupełnie co innego. Dostałem się do Oddziału Nerwy już po klęsce tego oddziału, bo ten oddział miał bardzo poważną bitwę pod Pawlinem, gdzie trzydziestu kilku ludzi zginęło. I trzeba było koniecznie dokoptować, i właśnie wtedy oddział ten szkoleniowy Spartanina został rozwiązany i poprzenoszono ludzi tam, gdzie trzeba było uzupełnić, między innymi mnie uzupełniono u Nerwy.