partyzancki Spartanina, cegielnia, Bychawa, szkoła niższych dowódców, oddział partyzancki Nerwy, bitwa pod Pawlinem, projekt Lublin 1944-1945 – trudny fragment historii Wstąpiłem do oddziału Spartanina, następnie dostałem się do oddziału Nerwy W [19]43 roku wstąpiłem do Oddziału Spartanina. Taki był dowcip o tym oddziale, że Spartanin dalej nie odchodzi od Bychawy, dopóki nie widzi z daleka komina cegielni. Bo on był właścicielem tej cegielni przed wojną. I śmieliśmy się zawsze, że ho, ho, już komina cegielni nie widać, to już musimy...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "odział partyzancki Nerwy"
Bardzo ciekawa i dość humorystyczna sprawa - pod Piaskami, w jakimś majątku, właśnie nie pamiętam jak on się nazywał, odpoczywała grupa Niemców po powrocie gdzieś z frontu wschodniego. Tam ich było chyba ze dwudziestu czy więcej, już nie wiem... No i Nerwa, prawdopodobnie po uzgodnieniu z dowództwem, podjął się rozbroić to towarzystwo. Jak to zrobić? Był jeden z naszych chłopców bardzo podobny do dziewczynki. Ubrany był w spódniczkę, dali mu koszyk, pod spodem były granaty na wszelki wypadek, ale na...
To był młody chłopiec. Miał te swoje dwadzieścia siedem lat czy sześć. Myśmy go bardzo wszyscy, nie mogę powiedzieć kochali, ale w każdym razie był dla nas jakimś takim wzorem. Miał dużo takiej no, powiedziałbym werwy. Poza tym umiał zachować z jednej strony dyscyplinę, z drugiej strony taki bardzo przyjacielski stosunek. U Nerwy był duży porządek. Przede wszystkim nie wolno było wódki pić. To na ogół przy Oddziałach Partyzanckich, to się rzadko zdarzało. Za picie alkoholu, to się dostawało na...
Opowiadam o nich, ale mnie tam jeszcze [wtedy] nie było. Wyszło ich wtedy w teren, bo to był grudzień [19]43 czy listopad [19]43, jakoś tak. To ja byłem wtedy u Spartanina, no ale ponieważ to były dwa bratnie oddziały, to widziałem i znam dobrze. Wyszli z Lublina w którąś tam noc grudniową [19]43 roku. Ale cóż, jako oddział, jako grupa specjalna, to mieli przede wszystkim uzbrojenie krótkie, mieli tylko pistolety. W oddziale partyzanckim to jest żadna broń, trzeba zdobyć coś...
W ogóle jeśli chodzi o Oddziały Partyzanckie, to one się mniej więcej dzieliły na Oddziały Leśne i Oddziały Lotne. Oddziały Leśne operowały tam, gdzie były duże kompleksy lasów i siedzieli oni tam mniej więcej w jednym miejscu. Mieli ziemianki, mieli jakieś tam swoje ukrycia. A Oddziały Lotne to były oddziały, które operowały w terenach, gdzie nie było dużo lasów. Taką zasadą najważniejszą było, że Oddział Lotny nie może dłużej być w jednym miejscu, jak jeden dzień, dlatego że jak będzie...
Oddział Nerwy można nazwać oddziałem dzieci Lublina. Dlaczego? Dlatego, że sam Nerwa był absolwentem gimnazjum Staszica, później pracował w zarządzie miejskim w Lublinie i był jednocześnie studentem KUL-u. Także w [19]39 został powołany już do wojska, bo już jako ten podchorąży zawodowy, to już dostał wtedy stopień podporucznika i został wezwany. Skąd się wziął pseudonim Nerwa? Pseudonim Nerwa wziął się nie od nerwów, tylko od cesarza rzymskiego - cesarz rzymski Nerwa. A ponieważ nasz Nerwa był studentem prawa i uczył...
Jak rozwiązał się oddział zostałem komendantem placówki i później zostałem dalej prezesem koła Armii Krajowej. Do dnia dzisiejszego mam pieczątkę, nazwiska i pieczątkę grupy. Tylko, że już nie ma członków, wszyscy umarli, jeden tylko żyje, w Piaskach jest. Tylko, że on nie był u „Nerwy”, był dwa tygodnie u „Pająka” na takim kursie telefonicznym, łącznościowym, bo oni chcieli wstąpić do „Nerwy”, ta grupa, a tu była szkoła podoficerska na Ignasinie. On ukończył tę szkołę podoficerską i mieli wzbogacić oddział „Nerwy”....