Ojciec pracował w administracji państwowej - Czesław Linkowski - fragment relacji świadka historii z 27 sierpnia 2013

Mój ojciec był pracownikiem administracji państwowej. W ogóle skończył już swoją karierę jako zastępca starosty w Hrubieszowie. Przed wojną pracowników administracji państwowej, bo to przecież była dopiero, dopiero tworzenie tej administracji, bardzo często przenosili z miejsca na miejsce. Także mój ojciec, ja się urodziłem w Janowie [Lubelskim], ale byliśmy tam chyba ze dwa czy trzy lata, ale przenieśli ojca do Biłgoraja, z Biłgoraja przenieśli do Hrubieszowa i w Hrubieszowie już tam był najdłużej, bo do [19]38 czy [193]7, i tam już był zastępcą starosty. A później był jeszcze komisarycznym burmistrzem w Dubience. Bo tam gdzie Ukraińcy byli bardzo, że tak powiem zbuntowani, i nie mogło dojść do normalnego wyboru wójta czy burmistrza, to tam władze przysyłały komisarycznego burmistrza. W ten sposób przecież komisarycznym burmistrzem Warszawy został Starzyński, bo on był przez władze narzucony jako komisaryczny burmistrz. I mój ojciec też był takim komisarycznym burmistrzem w Dubience później. Był tam chyba ze dwa lata, później jakoś doszli do porozumienia z Ukraińcami, zrobili normalne wybory i wybrali tam sobie nowego burmistrza, to ojciec został przeniesiony, nie przeniesiony, on już był na emeryturze, to przyjechaliśmy do Lublina. [Wtedy] do gimnazjum Zamojskiego poszedłem.