Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Zaopatrywaliśmy zdjęcia obu redakcji - Jan Huzar - fragment relacji świadka historii z 30 lipca 2008

Siedziba [“Sztandaru”] była na Alejach Racławickich 1; tam gdzie teraz jest uniwersytet. Wtedy był redaktorem naczelnym Marian Wawrzycki. Sekretarzem był Włodzimierz Smutek. No i z nimi przepracowałem wiele lat. Pracowałem do końca roku [19]68. W [19]69 od 1 stycznia byłem już pracownikiem Centralnej Agencji Fotograficznej. Powstał oddział Centralnej Agencji Fotograficznej w Lublinie na Krakowskim Przedmieściu, to jest chyba 68. Tam teraz mieści się bank. W podwórku, w zapleczu galerii, która jest przy ulicy było wejście do Centralnej Agencji Fotograficznej. [Pracowałem wtedy] dla “Sztandaru”, tylko że już miałem swoją dyrekcję w Warszawie. Ale na terenie Lubelszczyzny pracowałem. Zaopatrywałem zdjęcia “Sztandaru Ludu” i “Kuriera Lubelskiego”, bo chyba po trzech miesiącach – nie pamiętam dokładnie – przeszedł z “ Kuriera” Trembecki, też do CAF-u, do Centralnej Agencji Fotograficznej. I myśmy obydwaj pracowali, zaopatrywaliśmy zdjęcia obu redakcji i ważniejsze zdjęcia przesyłaliśmy do Warszawy.

A właściwie wysyłaliśmy filmy, do Warszawy. Tam sobie oni już robili z tego zdjęcia. W CAF-ie pracowałem chyba 4 lata. Później powstała Krajowa Agencja Wydawnicza. Czyli oni zajęli tą siedzibę po Centralnej Agencji Fotograficznej; powstał w skrócie KAW, Krajowa Agencja Wydawnicza. I znów ja przeszedłem z Centralnej Agencji Fotograficznej do tej Krajowej Agencji Wydawniczej. Ale pozostałem jako pracownik ciągły. To już był do końca KAW, Krajowa Agencja Wydawnicza; do emerytury. W [19]83 roku byłem kierownikiem laboratorium fotograficznego, z tym, że w [19]83 roku po dłuższej chorobie przeszedłem na rentę inwalidzką, wtedy zająłem pół etatu.