Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Policjant zastrzelił Żyda - Bożydar Rząd-Górnicki - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Jeden z granatowych [policjantów] zastrzelił Żyda, pod cmentarzem. Bo myśmy tam mieli cmentarz niedaleko, na Kalinowszczyźnie. Blisko domu naszego był cmentarz i jest ten cmentarz. Bardzo ładny cmentarz, pięknie zalesiony taki. Pięknymi liściastymi drzewami, otoczony murem. Gdzie mieszkańcy Kalinowszczyzny byli chowani. Ten Żyd uciekał gdzieś, a on do niego strzelał. Policjant się zresztą nazywał Rząd. Pochodził z południowej Lubelszczyzny. Młody gówniarz taki. A Żyd się ukrywał w stajni Liberowicza. To był nasz sąsiad, który handlował końmi w swoim czasie. Myśmy...

Czytaj więcej

Pomoc starowierców - Jerzy Żurawski - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Mieliśmy po sąsiedzku [w Brasławiu] zakład fryzjerski. Szefem tego zakładu fryzjerskiego był taki starszy już mocno pan, Stasewicz, który miał dwóch synów. Jeden z tych synów bywał u nas na wieczorkach tanecznych. Przyjaźnił się z moją siostrą i oczywiście poszedł do partyzantki na akcję „Burza”. I już po tej akcji „Burza” ojciec szukał tego syna. I ja pojęcia nie wiem, skąd ja wiedziałem, gdzie ten syn się przechowuje. Ten ojciec poprosił mnie, żebym ja razem z nim pojechał i wskazał...

Czytaj więcej

Konspiracja w Brasławiu - Jerzy Żurawski - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Moja siostra miała osiemnaście lat w czasie okupacji niemieckiej. No była to młodzież, która musiała tańczyć, bawić [się], spotykać. Myśmy mieli dosyć duży dom [w Brasławiu], do tego jeszcze pianino, wobec tego u nas się na ogół odbywały jakieś te towarzyskie spotkania. I ja się zorientowałem, że oni gdzieś tam konspirują. Oczywiście mnie młodszemu o cztery lata nie zdradzano [szczegółów]. Ja tylko wiem, że koledzy mojej siostry wstąpili, nie wszyscy, ale byli tacy, którzy wstąpili do policji białoruskiej, z nakazu...

Czytaj więcej

Akcje przeciwko Cyganom - Jerzy Żurawski - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Przykro może jest powiedzieć, że milicja białoruska [w Brasławiu] była używana do akcji przeciwko Cyganom. Do akcji przeciwko Żydom ja nie słyszałem, żeby ta milicja była używana. Natomiast słyszałem, że była używana do ścigania i mordowania Cyganów. I to jeszcze sobie przypominam, że mnie na takie akcje rekwirowano mój rower. Takie [były] czasy, że oni na rowerach jechali na tą akcję i rekwirowali. Rowerów było mało w Brasławiu. Ojciec już nie żył, bo zmarł w 1942 roku, a to wszystko...

Czytaj więcej

Ukrycie dzwonów kościelnych w Słobódce - Jerzy Żurawski - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Był jeden kościół w Brasławiu, cały czas był czynny. Nawet dzwonów nie zabrali. Niemcy dopiero rekwirowali dzwony. Także w Brasławiu dzwonów nie zabrano. Natomiast zabrano dzwony ze Słobódki. Piękny kościół, taki neororomański, na wzgórzu, panuje nad całym miasteczkiem. I tam wiadomo mi tylko, że mój stryj Józef brał udział w ukryciu dzwonów. Jak się dowiedzieli, że będzie rekwizycja tych dzwonów, to te największe, najcenniejsze gdzieś zakopano, gdzieś schowano. I proszę sobie wyobrazić, że nie znaleziono tych dzwonów do dnia dzisiejszego....

Czytaj więcej

Nigdy nie zaznaliśmy głodu - Jerzy Żurawski - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Przypominam sobie też taki okres, tylko nie pamiętam czy to była pierwsza okupacja radziecka, czy druga okupacja, gdzie jednak było zaopatrzenie, był chleb do kupienia bez problemu. Cukierki mogłem sobie kupić, jak tam gdzieś [były] jakieś uciułałem ruble. Także z zaopatrzeniem było różnie w różnych czasach. Pamiętam też, że do jednego ze sklepów rodzice mnie posyłali, czy już matka, to może było po śmierci ojca, nie wiem, gdzie musiałem dosłownie bitwę stoczyć, żeby dostać się do środka, bo był tłum...

Czytaj więcej

Mieliśmy szczęście - Jerzy Żurawski - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Niemcy napadli na Związek Radziecki i zbliżał się front. Od nas było słychać wybuchy bomb w Dynyburgu, bo w linii prostej to tam było pewnie jakieś dwadzieścia osiem do trzydziestu kilometrów, a szosą czterdzieści-czterdzieści pięć. Dynyburg, tam myśmy go tak nazywali, dzisiaj to się nazywa Daugavpils, graniczne miasto w Łotwie. No to ojciec mnie i moją siostrę zaprowadził nocą do Dałań, do stryja Piotra. Pamiętam, szliśmy tak rowami, krzakami, wzdłuż szosy prowadzącej w kierunku południowo- zachodnim. A w przeciwnym kierunku...

Czytaj więcej

Niemiecka propaganda w Lublinie w okresie II wojny światowej - Wiesława Majczak - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Między obecną ulicą Lubartowską a Świętoduską był ogromny targ, a Niemcy wieczorami wyświetlali kroniki filmowe, do momentu dopóki były te ich zwycięstwa na terenie Francji, a zwłaszcza Związku Radzieckiego. Tam był taki ogromny ekran. Wprawdzie nie należało do dobrego tonu oglądanie [ich], ale ludzie chcieli oprócz wszystkiego innego zobaczyć, co się dzieje na świecie, więc chodzili oglądać te kroniki filmowe.

Czytaj więcej

Represje hitlerowskie wobec Żydów w Lublinie w okresie II wojny światowej - Zofia Klępka - fragment relacji świadka historii Tekst

represje wobec ludności żydowskiej, przemoc, więźniowie na Zamku Lubelskim, getto lubelskie, projekt Archiwum Historii Mówionej - opracowanie i udostępnienie online najcenniejszych zasobów Represje hitlerowskie wobec Żydów w Lublinie w okresie II wojny światowej Niemiec żaden nie zrobił mi krzywdy, [ale] to był jednak wróg, [który] męczył ludzi. Patrzyłam nieraz przez okno. Jak Żyd szedł, vis-à-vis Niemcy szli, Żyd się nie ukłonił, bo akurat może zapomniał, może się zagapił, no to Niemiec: „Mütze ab” – dlaczego nie zdjął czapki. Zdjął, ukłonił...

Czytaj więcej

Złoty łańcuszek z Sobiboru - Janina Olesiuk - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Do Sobiboru zwozili z różnych stron Żydów. I jak potem, po wyzwoleniu, tam sadzili las, to znachodzili złote łańcuszki. Jak sadzi, robi dołek na posadzenie sosny, to robił lancetem dołek. A Żydzi chodzili po tym placu ogrodzonym i te swoje skarby zakopywali, no bo nie chcieli, żeby to Niemcy zabierali im, po prostu woleli, żeby zakopać do ziemi. Czy ktoś znajdzie, czy nie znajdzie, ale aby nie dla Niemców. Przecież Niemcy to nawet i zęby złote wyrywali, nie mówiąc o...

Czytaj więcej

Mój tata - Janina Olesiuk - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Mój tata urodził się w Kajetanówce Starej koło Dubienki, powiat Chełm. Był z wielodzietnej rodziny, mieli problemy, jak zwykle w dużej rodzinie. Przyjechał z bratem do mojej rodzinnej wsi, do Lubienia pracować w lesie przy ścince drzew. I zamieszkał u mego pradziadka, u dziadka mamy. No i tak się zapoznał z mamą i po pewnym czasie założyli rodzinę. Z opowieści więcej mamy, bo nie byłam w stanie zapamiętać, to żyli ze sobą pięć lat. Tata zajmował się gospodarstwem, bardzo dobrze...

Czytaj więcej

Zaczęło się na każde słowo uważać - Danuta Strzelecka - fragment relacji świadka historii AudioTekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów, okres powojenny, wejście Rosjan, UB Zaczęło na każde słowo uważać Powiedziałabym, że w czasie okupacji było bardziej normalnie przez to, że człowiek miał jasną sytuację. To jest Niemiec, to jest Polak. A później nie było wiadomo. Koledzy ojca, przyjaciele niby ojca okazywali się być ubekami, okazywali się być szpiclami i tak dalej i tak dalej. Już się wtedy zaczęło na każde słowo uważać. I tylko w ściśle określonych środowiskach można było być sobą. 

Czytaj więcej

Postawy Polaków w okresie okupacji niemieckiej - Danuta Strzelecka - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Ja pamiętam atmosferę ogólną [w czasie okupacji niemieckiej]. Chociażby sprawa kin. Z jednej strony afisze nakłaniające do chodzenia do kina, a z drugiej strony napisy małego sabotażu „Tylko świnie siedzą w kinie”. I ogólna jednak atmosfera ogromnej niechęci do tego. Szmalcownicy byli, tak jak w każdym społeczeństwie. Były wszystkie rodzaje odłamów. Wszystkie, już nawet nie nazwijmy tego światopoglądami, ale postawy etyczne. Były postawy na wskroś patriotyczne i pewna alienacja, z niektórych środowisk, zupełnie się odcinająca od tego. Poza tym, sprawa...

Czytaj więcej

Lubelskie kawiarnie i restauracje - Danuta Strzelecka - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Na lody to się bardzo rzadko chodziło. Czasami ktoś postawił, ale to rzadko. Na ulicy Narutowicza była mleczarnia pana Mamcarza. To była przed wojną jeszcze. W czasie całej okupacji tam się w kolejkach stało po mleko. Przywozili raz czy dwa razy w ciągu dnia. I się biegało z konewkami i stało się w kolejce. Po litrze czy po dwa litry można było kupić. Była cukiernia zaraz obok pana Mamcarza. Nie pamiętam nazwiska, gdzie były ciastka wszelakiego rodzaju, czekolady i te...

Czytaj więcej

Znajoma namówiła mamę na handel - Danuta Strzelecka - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Moje obie siostry poszły do prywatnej szkoły handlowej, do pani Arciszowej, bo żadnych innych szkół wtedy nie było. A moja mama postawiła sobie za punkt honoru nas wykształcić. W pewnym momencie stanęła w sytuacji, że siostra najstarsza, nieżyjąca już, zmarła bardzo dawno, ukończyła szkołę handlową, i mama nie miała dla niej nawet przyzwoitej sukienki na to zakończenie roku. Na jakieś tam uroczystości szkolne, to obie moje siostry ratowała pani Zychewiczowa, ta o której opowiadałam, z której domu wynosiła trefne wszystkie...

Czytaj więcej

Ostatnie spotkanie ze Szlamkiem Cymermanem - Danuta Strzelecka - fragment relacji świadka historii AudioTekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów, życie codzienne, relacje polsko-żydowskie, Żydzi, pomaganie Żydom, rodzina Cymermanów Ostanie spotkanie ze Szlamkiem Cymermanem On [Szlamek Cymerman] przychodził [do nas], już z getta przychodził, z opaską. Bardzo starał się i on się wystarał o papiery katolickie, chrześcijańskie dla swojej żony i córki. Chciał koniecznie, żeby moja mama tą córkę przygarnęła. To było absolutnie w naszej sytuacji niemożliwe. Wiem, że mama co mogła, to robiła, żeby im pomóc, żeby ich jakoś kontaktować. Wiem, że on wyrobił metrykę...

Czytaj więcej

Sklep Grygowej - Danuta Strzelecka - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Na ulicy Kapucyńskiej, tuż przed Krakowskim Przedmieściem, po prawej stronie, był sklep piekarniczy czy cukierniczy pani Grygowej. Wiem absolutnie pewnie, że w momencie kiedy Niemcy wkroczyli do Lublina, pani Grygowa swoim dwóm córkom, już wtedy dziewczynom dorosłym powiedziała: „Posłuchajcie, do tej pory zarobiłyśmy tyle, że nam na życie do końca wystarczy. Od dzisiaj wszystko idzie dla ludzi”. Rzeczywiście, pani Grygowa zaopatrywała w pieczywo ochronki, Majdanek, Zamek. Wszędzie gdzie tylko mogła docierać. No i sklep funkcjonował, sklep dawał dochody, dawał pieniądze,...

Czytaj więcej

Dzielnica Dziesiąta - Danuta Strzelecka - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Dziesiąta była bardzo odległą [dzielnicą]. Dziesiąta była już zabudowana. Bo ulica Dziesiąta to były tereny wykupione przez DOKP, przez Wschodnią Dyrekcję Kolei Państwowych i tam były działki budowlane dla kolejarzy. To było duże osiedle kolejarskie. Na samym końcu tej Dziesiątej, to się obecnie nazywa Kunickiego, był majątek Abramowice. Dobrze prosperujący, mały mająteczek, który w 1944 roku, został naturalnie zawłaszczony. Panią, nie pamiętam nazwiska, wyrzucono dosłownie bez żadnych środków do życia, bez żadnego zabezpieczenia, na bruk. Początkowo nie pamiętam co tam...

Czytaj więcej

Mieszkańcy ulicy Górnej - Danuta Strzelecka - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Jednym z lokatorów przedwojennej kamienicy [przy ulicy Górnej 7] był pan Persona, nie pamiętam imienia. On w sąsiedniej kamienicy pod dziewiątką miał swój sklep spożywczy. Taki ryż, mydło i powidło. To była znana persona na ulicy. Tam się wszystko kupowało, pieczywo, kartofle i wszystko co było trzeba. Ogórki kiszone, pamiętam, zawsze w słoju na ladzie stały. To było ciasne, ale tam właściwie wszystko było. Na pierwszym piętrze, pod dziewiątką, to był duży, dość nowoczesny dom, chyba mniej więcej w tym...

Czytaj więcej

Wspomnienia z Majdanka - Janusz Bielak - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Ponieważ obok Majdanku mieszkał mój brat, żonaty, to się czasami tam do niego chodziło. A jak się do niego chodziło, to wystarczyło na koniec ulicy pójść i popatrzeć przez parkan i już widać było nieszczęścia Majdanka. I ten Majdanek został w mojej pamięci bardzo głęboko utrwalany. Ponadto, skoro jestem przy Majdanku, to co warto powiedzieć, obejrzałem Majdanek w środku, wszedłem, po zakończeniu działań wojennych w tym miejscu Lublina, dosłownie, i na drugi dzień byłem tam w środku. Piece spalające trupy...

Czytaj więcej