Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Miejsce na pasiekę w Chrzanowie - Elżbieta Flis - fragment relacji świadka historii z 28 czerwca 2016

W Chrzanowie mam jedno miejsce, na wzgóreczku. Tam mieszkał taki samotny człowiek, stary kawaler. On był młodszy ode mnie o parę lat. Zmarł w wieku sześćdziesięciu trzech lat, tak jak mój małżonek. Też na raka. Tylko że małżonek nie żyje już piętnaście lat, a on zmarł trzy-cztery lata temu. To był bardzo szlachetny człowiek. Bardzo uczciwy. Mieszkał poza wsią na góreczce. Do niego wszyscy przychodzili, gdy czegoś potrzebowali. Dzieci, dorośli. Rower naprawić czy coś innego. On miał brata i dwóch bratanków. Ale brat był taki trochę nie bardzo. Po alkoholu sobie za dużo pozwalał. Bratankowie kiedyś go okradli. Nie miał do nich zaufania. Cały majątek (dosyć duże miał to gospodarstwo) przekazał jakiemuś kuzynowi. Nie wiem, kimon dla niego był, ale mówił na niego Czorny. Przed śmiercią, kiedy już był chory, powiedział: „Czorny wie, że pani tu ma stać, dokąd pani zechce.

Czorny pani wszystko przygotuje” Faktycznie Czorny zawsze mi wykosi. Powiedział mi: „Niech się pani nie boi, tam nikt pani tego nie ruszy” Ponieważ tam nikt w tej chwili nie mieszka, takie samotne gospodarstwo. Rzeczywiście w Chrzanowie nie mam żadnej szkody. Czasem z dojazdem jest problem, kiedy popada. To już jest początek Roztocza, więc trochę jest górek. Kiedy spadnie uczciwy deszcz, to powyrywa, to zepsuje, czasami wyrwy się robią.

Relacja z 28 czerwca 2016

Słowa kluczowe