Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Zev Wajsman - relacja świadka historii z 8 lipca 2016

Ucieczka z Lublina we wrześniu 1939 roku Tekst

Urodziłem się 8 kwietnia w 1937 roku w Lublinie. Na Rynku przy kamienicy numer 10. To wiem na pewno. A resztę to będzie z opowiadań rodziców. Wiem tyle, że ojciec mój był działaczem Bundu, więc działacze Bundu i wiele innych tak zwanych działaczy z różnych partii, dostali rozkaz właściwie z władz najwyższych, żeby uciekać jeszcze przed rozpoczęciem wojny, bo wiedzieli czym to się ma skończyć. Oni byli mądrzejsi. Więc ojciec i jeszcze paru przywódców wyjechali do Rosji w 1939 roku,...

Czytaj więcej

Przeprawa przez Bug i odnalezienie ojca w Kijowie Tekst

Potem przechodziliśmy w nocy, przejeżdżaliśmy przez Bug. Mój brat mnie miał na plecach, ja bardzo spokojnie się zachowywałem podobno, ze strachu chyba. I przeszliśmy Bug i mama zaczęła szukać noclegu dla nas i powiedziała mojemu bratu aby został ze mną i czekał póki mama znajdzie nocleg. I mama nie wróciła. I wtedy mój brat, to jest czternastoletni chłopak, on miał adres ojca w Kijowie. I on w jakiś sposób bez biletu wsiadł na pociąg, w tym jakimś miasteczku nad Bugiem...

Czytaj więcej

Zesłanie rodziny w głąb Rosji do obwodu iwanowskiego Tekst

Większość Żydów wtedy i Polaków zresztą, którzy uciekali, deportowali na Syberię. Deportowali pod Moskwę. Do województwa iwanowskiego i tam byliśmy w jakimś lesie, wiosce, potem pod miasteczkiem Jurewiec, w Slobodce. I tam przeżyliśmy właściwie sześć lat wojny. Ojciec pracował jako krawiec. Przed wojną był działaczem Bundu. On był przewodniczącym Bundu z ramienia tych związków zawodowych krawców, szewców, i jeszcze innych różnych rzemieślników. Nie zajmował się krawiectwem przed wojną bo był politykiem. Ale w Rosji to się w ten sposób [utrzymywał],...

Czytaj więcej

Aresztowanie ojca i dalsze losy rodziny Tekst

Ja pamiętam te rzeczy już, [to aresztowanie ojca]. To są [moje] pierwsze wspomnienia. Wtedy już miałem siedem lat. W nocy przyszli KGB, NKWD wtedy było, tak. Nie było KGB jeszcze. I aresztowali go o północy. Dokładnie trzydziestego pierwszego grudnia. Symbolicznie przyszli, aresztowali go i mama go odwiedzała jeszcze w więzieniu. Bo to było w Iwanowie w więzieniu. Myśmy mieszkali nad Wołgą, koło Jurewca takie było miasteczko Slobodka się nazywało. A brat wtedy już miał szesnaście lat czy siedemnaście lat. I...

Czytaj więcej

Powrót do Polski w 1946 roku Tekst

W 1946 roku pozwalali wracać do Polski i wtedy mama miała dylemat czy wracać czy czekać póki ojca zwolnią z więzienia, jeśli zwolnią z więzienia. I wtedy poradzili jej żeby nie czekała. Bo nie wiadomo co. Jej decyzja była związana z losem dzieci. W międzyczasie urodził się jeszcze młodszy brat i młodsza siostra. I ona podobno miała rozmowę z takim działaczem NKWD. Kiedy prosiła o pozwolenie wyjazdu do Polski, bo po co ma wyjechać, czekaj tutaj, ojciec wyjdzie z więzienia....

Czytaj więcej

Losy ojca po zesłaniu na Syberię Tekst

W 1956 roku dostaliśmy w końcu zawiadomienie z polskiego Czerwonego Krzyża i rosyjskiego, że ojciec zmarł na Syberii. Miesiąc, mniej więcej, przed terminem zwolnienia. Z tego co o ojcu dowiedziałem się później dopiero, [to wiem, że] jak zaczęli wracać ludzie z Rosji w pięćdziesiątym piątym i szóstym roku, byli więźniowie, którzy przesiedzieli właśnie na Syberii i tak dalej, zaczęli wracać do Polski. Mój brat dał wtedy ogłoszenie do gazety, czy ktoś spotkał może Wajsmana z Lublina, bundowca. I odebraliśmy wtedy...

Czytaj więcej

Wyjazd brata Michała Wajsmana do Danii Tekst

W pięćdziesiątym siódmym roku wyjechałem do Izraela. Starszy brat został w Polsce. Brat pisał dużo o Lublinie. On pisał po żydowsku zresztą, dobrze znał żydowski. I pisał. On został w Polsce do siedemdziesiątego pierwszego roku. Później wyjechał do Danii. I tam już zmarł w Danii. Żył w Danii i pisał, był dziennikarzem. Pracował w bibliotece uniwersyteckiej, ale też pisał po żydowsku. Pisał do różnych dzienników i w Izraelu, i w Stanach. I między innymi dużo o Lublinie pisał. [Mój brat...

Czytaj więcej

Studia medyczne i kariera lekarska w USA Tekst

Ja skończyłem studia medyczne. Zacząłem we Wrocławiu studiować, ale [potem] zacząłem od początku w Jerozolimie. Zacząłem studia medyczne w Jerozolimie. Odbyłem praktykę, jako swoją rezydenturę w urologii w Izraelu. I potem wyjechałem do Stanów na specjalizację w chirurgii onkologicznej, urologicznej. I już tam zostałem potem. Przyjechałem do Izraela jeszcze na rok czasu, a potem zostałem w Stanach. I tam całą swoją karierę zawodową zrobiłem również w Stanach. I tak mniej więcej teraz od trzech lat jestem na emeryturze. Mieszkamy na...

Czytaj więcej

Rodzice - Fradla i Mojżesz Wajsman Tekst

Mojżesz Wajsman, praca modystki, ulica Lubartowska, Bund Rodzice – Fradla i Mojżesz Wajsman Brat mi wielerzeczy opowiadał o Lublinie. Jako dziecko, bardzo mało pamiętam, ale to co opowiadam to wiem od mojego brata. [Mój ojciec] mieszkał w tej dzielnicy biednej. Ojciec podobno pochodził z bardzo biednej rodziny. Był krawcem, ale [został] wyrzucony z domu za przekonania antyreligijne. Także był samodzielny. I on pamiętam [opowiadał], że mieszkali w jednym pokoju, w siedem czy osiem osób. Coś takiego. A moja mama mieszkała...

Czytaj więcej

Kestenbaum - rodzina ze strony matki Tekst

Kestenbaum – rodzina ze strony matki Ja miałem dużą rodzinę. Miałem ciotki, wujków, dziadków. Jest jedna ciekawa historia... Parę lat temu moja siostra, która mieszka w Izraelu, zadzwoniła do mnie, że przyjechała jakaś pani z Polski, która była z Lublina, czy była w Lublinie. Ona znała moją mamę, która była jeszcze ze mną w Izraelu, i [ta pani] się dowiedziała, że żyje siostra mamy. Że przeżyła okupację w Lublinie. Nie wiem nawet jak ma na imię. Mogę się dowiedzieć, bo...

Czytaj więcej

Rodzina Wajsmanów we Francji Tekst

Wiem, że jeden z braci ojca, Szmuel ożenił się z dziewczyną z Bychawy i oni w trzydziestym drugim roku wyjechali do Francji. Czy nawet wcześniej. Wyemigrowali do Francji. Jego rodzina też [zginęła], wywieźli wszystkich z Francji do Oświęcimia. Tam zginęli. On się jedyny uratował. On jako dziecko dziewięcioletnie na tym tam zebraniu wszystkich Żydów w Paryżu w jednym miejscu, on uciekł z kolegą. Bo oddzielili rodziców od dzieci. On został sam z tym kolegą, a matka mu powiedziała: „Próbuj, próbuj...

Czytaj więcej

Brat Natan był sierocińcu w Lublinie Tekst

Ja tu byłem [w Lublinie] z bratem [Michałem], chyba dwadzieścia parę lat temu. Bardzo krótko, pół dnia w Lublinie miałem. Dużo aktywności było w Polsce. I byliśmy w tym sierocińcu. I była tam jakaś pani, która próbowała nam coś opowiedzieć, bardzo dużo wiedziała o tej historii sierocińca. Brat wiedział o tym sierocińcu z tych listów właśnie z Polski. Także sto procent to jest fakt, że nasz brat Natan był w sierocińcu i zginął. W jaki sposób mama go dała do...

Czytaj więcej

Losy brata Michała Wajsmana po wyzwoleniu Tekst

Po wojnie on był w wojsku, potem z wojska, wyszedł z wojska i poszedł do szkoły oficerskiej, Milicji Obywatelskiej. I najpierw był sierżantem, potem oficerem milicji. Po kursie oficerskim. Był w komendzie wojewódzkiej, wrocławskiej. W dziale ekonomiczno-socjalnym, coś takiego, i podobno zaproponowali mu żeby przeszedł do Warszawy do Komendy Głównej. Z wyższą rangą, z wyższą pensją, pod jednym warunkiem, że zmieni nazwisko. Postanowił, nie zgodził się. Wyrzucili go wtedy z milicji. I pracował przez następnych wiele lat w Domu Książki...

Czytaj więcej

Przyczyny wyjazdu do Izraela w 1957 roku Tekst

To był pięćdziesiąty siódmy rok, a więc w czterdziestym ósmym roku, muszę wrócić trochę do historii, było pozwolenie kiedy Izrael powstał, był masowy wyjazd Żydów, dobrowolnie z Polski do Izraela i rząd polski się wtedy zgodził. Wyjechało wiele Żydów, ale dużo zostało. Raz, że nie wszystkim pozwalano wyjeżdżać, [a] niektórzy nie chcieli normalnie wyjeżdżać. Myśmy nie chcieli. Mama nie chciała wyjeżdżać, bo ciągle czekała że ojciec wróci. W pięćdziesiątym szóstym roku, kiedy się czasy w Polsce zaczęły zmieniać, zrobiła się...

Czytaj więcej

Poszukiwanie śladów rodziny w Lublinie Tekst

[Jak mieszkaliśmy w Dzierżonowie], to mama przyjechała sama [do Lublina], szukała, od razu po wojnie. Po powrocie z Rosji. Nie znalazła nikogo, a brat też podobno był tutaj i szukał. On był z wojskiem jeszcze, z dywizją kościuszkowską był, szukał, nie było [śladów], nic nie znalazł naturalnie. Znaczy wiedział, że cała rodzina zginęła. Oczywiście nikt, nie wiedzieliśmy nic o tej siostrze [mamy], która przeżyła prawdopodobnie. Tak że potem nikogo nie znaleźliśmy. Był wujek, kuzyn mamy Bersztel, też z Lublina, który...

Czytaj więcej

Dziadek ze strony ojca Tekst

[Mój ojciec] pochodził z rodziny bardzo religijnej podobno. Dziadek był bardzo religijny. Jeden z dziadków to był podobno wysoki jak na tamte czasy, miał sto siedemdziesiąt. To był wysoki. To Rosjanie wzięli go do carskiej gwardii na dwadzieścia pięć lat służby w wojsku rosyjskim. Udało mu się po piętnastu latach podobno wrócić do Lublina. I z tego co ja wiem właśnie z tych listów, z opowiadań brata, to on zajmował się, sprzedawał różne rzeczy. Wózkiem jeździł i sprzedawał, różne pieczywa,...

Czytaj więcej

Język polski i język żydowski Tekst

[Mama] mówiła bardzo ładnie po polsku. W odróżnieniu od mojego ojca, który mówił po polsku, ale z akcentem żydowskim. Mama była bardzo dobra w polskim, a oni między sobą mówili po żydowsku. Ze mną mówili po polsku. Tak że ja nie znałem żydowskiego właściwie. Ja żydowskiego dopiero się nauczyłem po powrocie do Polski z Rosji. Poszedłem do żydowskiej szkoły i wszyscy mówili po żydowsku. Ja nie mówiłem, nie. Później nauczyłem się pisać, nauczyłem się czytać, prawie się nie nauczyłem mówić....

Czytaj więcej

Kontakty z Bundem w Tel Awiwie Tekst

Przeważnie bundowcy byli w Rosji tam gdzie my byliśmy. Ojciec miał kolegów z Bundu, jeszcze z Polski. Później im się udało wrócić do Polski. Przeżyli i byli potem działaczami partyjnymi PPS-u i tak dalej, tutaj. Przed zjednoczeniem partii. Ja miałem krótki kontakt z Bundem w Tel Awiwie. Paradoksalnie, Bund w Tel Awiwie to... ale w każdym razie dostaliśmy list. W ogóle [jak] wyjeżdżaliśmy z Polski to mogliśmy, byli działacze Bundu z Lublina i głównie z Warszawy, byli w Kanadzie. Oni...

Czytaj więcej

Ziomkostwo Lubelskich Żydów w Izraelu Tekst

Kontakty pewnego rodzaju [z ziomkostwem] miałem jak brat przyjeżdżał do Izraela. On miał kontakty z tym związkiem lubliniaków. On tam miał, pisał do nich, do ich gazety artykuły. I tam był taki facet, się nazywał Freunlech czy Freundlich, on był czy majorem czy pułkownikiem w wojsku polskim, ale on jest z Lublina, i [to był] przyjaciel [mojego] brata właśnie. Mniej więcej w tym samym wieku byli, tak że oni się spotykali. Właśnie on był aktywny w tym związku lubliniaków w...

Czytaj więcej

Poszukiwanie korzeni rodzinnych w Lublinie Tekst

Poszukiwanie korzeni w Lublinie W zeszłym roku moi koledzy z Izraela Jacek i Josek byli w Lublinie. Opowiadali jakie wrażenie [zrobił na nich] Lublin. Byłem już na emeryturze, więc nareszcie miałem czas na przyjemności i na powrót do przeszłości. Głównie chodziło mi o historię brata w sierocińcu. Czy można coś znaleźć w tej [sprawie], ale okazuje się że nie bardzo, nie ma nazwisk, nie ma nic, nie wiadomo nic. O ojcu wiedziałem więcej, o mamie też, tak że chętnie bym...

Czytaj więcej