Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Święta żydowskie - Franciszka Klenk - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Oni z nami nie [świętowali], ony miały albo trochę opóźnione albo wcześniej. I u nich na święta to nie wolno było jeść chleba. Wymiatają okruchy, biły go rózgami, ten chlebek. I takie piekły mace, już taka była specjalna i te mace przez święta jadły. Macę tłukły w takim stępie, robiły takie pulpety i wszystko z tych mac. A po świętach – bo oni miały długo, dwa tygodnie święta miały – jak się święta skończyły to przynosili ten chlebek, całowały, przepraszały,...

Czytaj więcej

Religia i obyczaje żydowskie - Teresa Franczak - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Żydy, to ony miały sobotę. Ale oni tak utrzymywali swoją religię, że nawet nie rozpalili pod kuchnią. Tylko polskie ludzie, ja sama byłam raz u Żydów z taką koleżanką. Rozpalaliśmy, to pamiętam przecież. Pod kuchnią tak. Przyszła Żydówka, no i zapytała się czy nie możemy pójść rozpalić, to poszliśmy. No i oni dali tam jakąś bułkę albo parę groszy. No i to już dla takiego dziecka to było dużo. Oni tam po sąsiedzku, bo oni mieszkali wkoło rynku, ale i...

Czytaj więcej

Żydzi w przedwojennym Kocku - Urszula Szczęsna - fragment relacji świadka historii Tekst

Był handel, [Żydzi] prowadzili z hrabim lasy, to wszystko. Gierszon to miał jak hurtownię spożywczą [sklep], tam wszystko było. Naprzeciwko [mnie] to mieszkał Herszek Guterman, piekarz, miał piekarnię. Jak żeśmy ze szkoły wyszli, [szliśmy] po bułeczki, kajzerki takie. Dobre piekł cebulaki, to się latało i brało. Był Boruch, on zęby leczył, rwał, tak jak dentysta był. Tutaj na rogu stał [zakład] fryzjerski Abrama Borucha. Miał dwóch synów i dwie córki, to one prowadziły [ten zakład]. Bergman miał materiałowy sklep. Teraz...

Czytaj więcej

Święta i obyczaje żydowskie - Tadeusz Mroczek - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Żydzi bardzo przestrzegali tego dnia wolnego od pracy. Wiem, że zawsze ulicą przechodził w piątek Żyd, kręcił trajkotką taką jakąś, no i krzyczał: „Gej szil!”, bodajże czy coś, „Idź do szkoły!”, znaczy na modlitwę. No i Żydzi rozpoczynali to świętowanie. Wiem też, że były Sądne Dni, czy jak to tam się nazywało u nich w jesieni. Nad stawem, nad wodą jakieś tam odprawiane były historie. A w ogóle no to chodził taki w czapce, w domu też w czapce siedział,...

Czytaj więcej

Święta żydowskie - Roman Litman - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Święta żydowskie bardzo były oczekiwane. Święto Chanuka to się wiązało z tym, że się chodziło (to już zimno było w Chanukę) i się zapalało świece, z dyni robiło się lampiony. W święto Sukot to przy każdym domu była suka, namiot, w którym się siedziało i posiłki się spożywało. Święto Pesach, święto wiosny, cieplej się robiło. Wydaje mi się, że na święto Pesach to dzieciom robiło się nowe ubrania, buty. Nowy Rok to poważniejsze święto. Więcej niż Nowy Rok to charakterystyczne...

Czytaj więcej

Święta i tradycje żydowskie w przedwojennych Tyszowcach - Czesława Lesiuk - fragment relacji świadka historii Tekst

Najważniejsze święta żydowskie obywały się we wrześniu, pierwszego czy którego, nie pamiętam. To był taki Sądny Dzień. [Po tym święcie było następne, kiedy] Żydzi jedli posiłki w takich kuczkach, jak to nazywaliśmy, oni też tak nazywali te święta: Kuczki. Jak były Kuczki, cała rodzina żydowska się modliła. Sądny Dzień u Żydów był czymś w rodzaju spowiedzi, jaka jest u nas, katolików. Oni wszyscy szli z rabinem nad rzekę i tam się modlili tak, jak umieli. Każdy miał jakiś kłopot, jakieś...

Czytaj więcej

Żydzi w Kazimierzu Dolnym przed wojną - Czesław Iberszer - fragment relacji świadka historii Tekst

Miałem wśród Żydów przyjaciółki, przyjaciół. Mieszkały z nami dwie rodziny żydowskie, bo nasz dom był duży. Zawsze był tam jakiś krawiec, nazywał się Adler. Chodziłem z nim do szkoły. Ci Żydzi mieszkali w naszej kamienicy na ulicy Senatorskiej. Co dzień żeśmy się zderzali. To byli bardzo inteligentni chłopcy, znali niemiecki, wszyscy mieli piątki z niemieckiego, znali ten język doskonale, bo oni byli w Niemczech przez kilka wieków – po tym, jak ich wygonili z Hiszpanii, to zatrzymali się w Niemczech,...

Czytaj więcej

Żydzi w przedwojennych Puławach - Stanisław Koziej - fragment relacji świadka historii Tekst

W Puławach to nas było tak pół na pół z Żydami, około sześciu tysięcy Żydów i Polaków około sześciu tysięcy. Polacy zamieszkiwali Filtrową, nad Wisłą – 6 Sierpnia, później jeszcze do tego dochodziła Wólka Profecka i Włostowice, to jeszcze do Puław dochodziło. Żydzi mieszkali przeważnie tu koła kościoła, Gdańska, Dęblińska, to były tereny żydowskie i to wyłącznie żydowskie, bo mieli i sklepy, i jatki, jak myśmy nazywali te [budki] z mięsem, oni tu byli, mieszkali i cały handel, i spożywczy,...

Czytaj więcej

Obchodzenie świąt żydowskich w przedwojennym Lublinie - Mosze Opatowski - fragment relacji świadka historii Tekst

Wszystkie święta żydowskie [obchodziliśmy], ojciec mój szedł raz na tydzień, w sobotę, do bóżnicy na 3 Maja. Wtedy on nie wszedł do sklepu, do kantoru. Kantor w sobotę był otwarty, musiał być otwarty, ale on nie wchodził. On lubił się bardzo modlić przed Torą. On umiał dobrze się modlić, miał ładny głos. A ja byłem duży łobuz i uciekałem z bóżnicy się bawić z dziećmi na podwórku. W piątek była kolacja tradycyjna, mama zapalała świece, ojciec się modlił i błogosławił....

Czytaj więcej

Żydzi w przedwojennych Puławach - Zdzisław Dudzik - fragment relacji świadka historii Tekst

[Żydzi odróżniali się] ubraniem po pierwsze, wyglądem. Starsi, no to od razu było wiadomo, to już z daleka się widziało, kapelusze takie mieli albo mycki. Między ulicą dawną Piłsudskiego a targiem było duże skupienie żydowskie. Tam Niemcy po wysiedleniu Żydów zrobili łaźnię miejską. Chyba pierwsza łaźnia, co w Puławach była. Ze szkoły żeśmy przymusowo chodzili do łaźni. To była żydowska łaźnia, Żydzi mieli łaźnię, przed wojną korzystali, to wiązało się z rytuałem religijnym. A Niemcy ją uruchomili po wysiedleniu Żydów...

Czytaj więcej

Żydzi w przedwojennym Krasnymstawie - Stanisław Garbal - fragment relacji świadka historii Tekst

Biedy było dużo między nimi strasznie. Poza tym w okropnych warunkach mieszkali. Pamiętam, taka była ulica Czysta, chodziłem tam do krawca na przykład z bratem – kanalizacji nie było, wylewali wszystko na ulicę, smród niesamowity był, po śmietnikach takie szczury chodziły jak koty. No, zaduch, smród – okropnie. Nawet nie wiem, czy światło tam było. W okropnych warunkach żyli. Ci kupcy bogatsi to mieli warunki dobre, ale biedoty było bardzo dużo. Handlowali, czym mogli, mleko nosili do miasta, czy tam...

Czytaj więcej

Społeczność żydowska przed II wojną światową w Puławach - Mieczysław Mizera - fragment relacji świadka historii Tekst

Cmentarz żydowski był na ulicy Kołłątaja, mniej więcej w tym miejscu, gdzie obecnie jest cmentarz wojskowy. Pogrzeby żydowskie odbywały się w ten sposób, że oni nieśli tego zmarłego, prawdopodobnie w pozycji siedzącej czy dopiero był w pozycji siedzącej jak go chowali, nie wiem dokładnie. Oni nie chowali w pozycji leżącej, tylko w pozycji siedzącej. Prawdopodobnie [myśleli, że] jak będzie Sąd Ostateczny to on szybciej wstanie niż ten, co leży. Były wynajmowane takie płaczki, szły i szlochały, tak za głowę się...

Czytaj więcej

Żydzi przed II wojną światową w Puławach - Bolesław Samiec - fragment relacji świadka historii Tekst

Część Żydów to tu mieszkała jak kościółek, gdzie teraz teren jest pusty, to tutaj wszystko Żydzi mieli mieszkania i sklepy. Tu właśnie do Kołłątaja, cały ten dół, wszystko też Żydzi mieli i jak Piaskowa jest niżej, też całe osiedle żydowskie było. To wszystko wypalone, Niemcy przecież te właśnie osiedle tu koło kościółka to w [19]39 roku od razu spalili wszystko i bożnice. Tu właśnie bożnica stała gdzie ten Dom Nauczyciela. To był duży budynek, murowany, taki okazały. [Byłem] w środku...

Czytaj więcej

Żydzi w przedwojennych Puławach - Krystyna Góral - fragment relacji świadka historii Tekst

Oni byli dla Polaków bardzo uprzejmi, na kredyt sprzedawali, chcieli z Polakami żyć [dobrze. Zajmowali się] przeważnie handlem i rzemiosłem. Byli szewcy, byli krawcy. Wytłumaczyć, gdzie stał dom żydowski, jest trudno, bo to było wszystko rozparcelowane, zupełnie inaczej postawione są Puławy. Naprzeciwko [ulicy] Izabelli, po drugiej stronie była piękna apteka, to była polska apteka. Ale obok tej apteki był duży sklep żydowski z obuwiem Cukiermana. Tam, pamiętam, ojciec mi kupował buty. A tak teraz, to ja wcale nie pamiętam, gdzie...

Czytaj więcej

Stosunki polsko-żydowskie w Ludmiłówce – Zdzisław Latos – fragment relacji świadka historii Tekst

Żydzi w Ludmiłówce ; rodzina Żurka Fluma ; stosunki polsko-żydowskie ; antysemityzm ; święta żydowskie ; maca ; Kraśnik ; Żydzi w Kraśniku ; II wojna światowa ; propaganda niemiecka ; propaganda antyżydowska Stosunki polsko-żydowskie w Ludmiłówce W Ludmiłówce właściwie nie odczuwało się antysemityzmu. Ludzie żyli w dobrych stosunkach sąsiedzkich. Nawet mam zdjęcia, na których Żydówki, córki Żurka Fluma, fotografowały się w niedzielę z młodzieżą. Czasem zdarzały się jakieś wybryki chłopaków. Nasz sąsiad, Żurek Flum, miał domek na pięciu arach...

Czytaj więcej

Żydzi w Puławach przed II wojną światową - Maria Jung - fragment relacji świadka historii Tekst

W powiecie puławskim, można powiedzieć, że było bardzo dużo Żydów. Współżycie było na takim poziomie bardzo przyjaznym, nie było żadnych rasowych spięć ani kulturowych. Była taka szkoła podstawowa pana Adlera i młodzież chodziła do tej szkoły. Myśmy w gimnazjum mieli takiego pamiętam kolegę Pereca, który był Żydem, [kiedy] religia była, to wychodził, a tak poza tym to było wszystko w porządku. [Dzielnica żydowska] była zabudowana przez niską zabudowę, przeważnie takich różnych sklepików. Na przykład sama Kołłątaja to były sklepiki z...

Czytaj więcej

Żydzi w przedwojennych Puławach - Helena Witesik - fragment relacji świadka historii Tekst

Odróżniali się trochę, nawet ubiorem. Niektórzy nosili pejsy i te kaszkieciki takie, te czapeczki, chodzili [tak] po ulicy, myśmy się już do tego przyzwyczaili. Niektórzy nosili nie tylko pejsy, ale i brodę. A u nas tak nie bardzo jeszcze nosili wtedy brody, teraz to u nas dłuższe włosy i brody to tak troszeczkę więcej się spotyka, ale przed wojną tego nie było. Nawet Wadziowej mąż miał taką bródkę i taki rudawy był. Te dziewczyny, co chodziły ze mną do szkoły,...

Czytaj więcej

Żydzi w Puławach przed II wojną światową - Jan Krawczyk - fragment relacji świadka historii Tekst

[Synagoga] to był piętrowy budynek, dość obszerny. Stał prawie pod samą górą. Nawet i ta góra jest troszkę zniekształcona, bo synagoga stała mniej więcej jakieś ze 60-80 metrów od Lubelskiej ulicy, mniej więcej wyżej niż na połowie tej góry, od Kołłątaja mniej więcej tak samo. To trudno tak określić teraz. Łaźnia żydowska była na ulicy Browarnej, teraz 4-go Pułku Piechoty, tam był rabin i tam była szkoła rabinów. Z frontu był dom rabina i ta szkoła była. Drugi budynek też...

Czytaj więcej

Żydzi w przedwojennych Puławach - Marianna Komorek - fragment relacji świadka historii Tekst

To była społeczność nie taka jak Polacy, brudna społeczność. Mieszkali tak różnie. Na ulicy Kołłątaja tak jak poczta, po obu stronach jatki były z mięsem, sprzedawali przeważnie wołowinę. Rzeźnia była, oni bili tylko, Polacy nie zajmowali się [tym], może było ze czterech tylko, co świniami handlowali, bili świnie, to na tym targu, tak jak jest ogrodzone, mieli budki i tam sprzedawali. Miasto było ładne, bo zielone, ale tymi Żydami zaprószone i to tak przed tymi domami [siedzieli], sklep był i...

Czytaj więcej

Zwyczaje żydowskie - Z. P. J. - fragment relacji świadka historii Tekst

polsko-żydowskie, zwyczaje żydowskie, święta żydowskie, ślub żydowski Zwyczaje żydowskie Przychodziła Wielkanoc – to widziałam na własne oczy – na stole kładli obrus, ale taki długi, który miał ze trzy metry, taki ręcznik, był wąski, ale długi. Na jednym końcu tego stołu kładli chleb, ten obrus sięgał do podłogi i rabin stał i deptał butami po tym obrusie i to zjeżdżało, zjeżdżało, zjeżdżało, zjeżdżało i ten chleb spadał na podłogę. Jak ten chleb spadł na podłogę, to on go kopnął. A...

Czytaj więcej