Film Bergmana „Siódma pieczęć” bardzo mnie zaintrygował. Na kanwie tego dramatu rycerza i śmierci powstał spektakl „Brzeg”. Ale bywało jeszcze inaczej, zupełnie na drugim biegunie. Jakaś podróż pociągiem, dojeżdżam do Bolesławca, prowadzę tam warsztaty i nagle urodziłem taką sytuację w przyrodzie, która potem musiała z tego warsztatu zamienić się w spektakl „Wędrowne”. Po raz pierwszy poczułem taką potrzebę obecności natury na scenie. Ale pierwszym wydaniu to jeszcze było z taką żywą muzyką, którą mi stworzyli dwaj koledzy, będąc ze mną...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "spektakl "Odchodzi""
Gdyby ich nie było, to nie miałbym tej dodatkowej siwizny. Były tragiczne momenty. Nawet teraz, drugi spektakl po premierze „Odchodzi”, zasadnicza scena, jest taka pępowina przewodów i szyna przecina ją na pół. To że tam kogoś kopnęło, to jest drobiazg, ale że spektakl nie miał przez dziesięć minut w ogóle żadnego wydarzenia, to jest niebezpieczne u nas. To mnie paraliżuje na każdym spektaklu, że jest się niewolnikiem tej techniki, biednej, prostej, ale jak ona w ciemności nas zawiedzie, to jesteśmy...