Restauracja Na klinie to była restauracja na 1 Maja, czyli na Fabrycznej. W tej chwili tam stoją pawilony handlowe, rondo jest zrobione, więc nie ma nawet tej kamienicy. Tam na parterze była restauracja. Orkiestra sobie podgrywała, ludzie sobie przychodzili zjeść, wypić. Swego czasu tragedia tam się stała. Student zakochany w jednej z kelnerek, odrzucony przez nią, przyszedł do restauracji, zamówił obiad. Zamówił do obiadu popitkę, kazał orkiestrze zagrać „Ostatnią niedzielę” i popełnił samobójstwo z miłości, z nieszczęśliwej miłości, bo kobieta...