Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Rozpoczęcie pracy w Powszechnym Domu Towarowym w Lublinie - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Jak urodziłam [córkę] Renatkę, [syn] Krzysiek bardzo chorował, mój mąż pracował wtedy w CPN-ie, to pomyślałam sobie, że ja wezmę [urlop] macierzyński i jeszcze później zrobię przerwę, odchowam sobie to dziecko do przedszkola. Ona mi chorowała też. I nie pracowałam. Ale w pewnym momencie mojemu mężowi noga powinęła się w pracy, miał kłopoty. On był kierownikiem magazynu, zaczął sobie dorabiać trochę i musiał odejść. Ale był partyjny, więc poszedł do komitetu: „Ratujcie mnie, bo mnie zwolnili z pracy”. No i...

Czytaj więcej

Zaopatrzenie Powszechnego Domu Towarowego w Lublinie - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Było zaopatrzenie, był ruch. W sklepie były towary. Nie było źle. A jak otworzyli nowy Pedet, to już import był, niemiecka bielizna. Ja na stoisku z bielizną pracowałam. Przepiękne były peniuary, koszulki nocne, haleczki, to się jeszcze wtedy nosiło, biustonosze, bielizna. Takie rzeczy, że znajomi nieraz przychodzili: „Słuchaj, załatw mi tam coś, wiesz – swetry takie były, albo pralki – nie mogłabyś?”. Jak mogłam, to załatwiałam, ale to też z ograniczeniem. Bo dyrektor też nie był zadowolony, jak były kolejki,...

Czytaj więcej

Rozmowa kwalifikacyjna na stanowisko sprzedawcy w Powszechnym Domu Towarowym - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

rozmowa kwalifikacyjna, projekt Archiwum Historii Mówionej - opracowanie i udostępnienie online najcenniejszych zasobów Rozmowa kwalifikacyjna na stanowisko sprzedawcy w Powszechnym Domu Towarowym Ja przyszłam 1 lipca [1960 r.] i byłam poddana egzaminowi przez sekretarza POP i kadrową. To mnie śmieszy do dzisiaj, bo na przykład [pytali]: „Gdyby była pani na »metrażu« i klient by chciał kupić pięć metrów materiału po czterdzieści pięć złotych, ile by to wyniosło?”. To był taki egzamin. Ja się dusiłam ze śmiechu, bo sobie myślę: „Ja...

Czytaj więcej

Wygląd Powszechnego Domu Towarowego i warunki pracy - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Parter był, pierwsze piętro i drugie piętro. Na trzecim piętrze były biura. Jak przeszłam do zaopatrzenia, to już byłam na trzecim piętrze. [W części handlowej] były stoiska ładnie ustawione. Musiał być towar pięknie ułożony. Taka wizytówka miasta to była. Od Kapucyńskiej tutaj było słonko, było bardzo gorąco, później takie rolety założyli, bo to było nie do wytrzymania. Poszłam do dyrektora handlowego i mówię: „Panie dyrektorze. To nie może tak być, żeby w takim upalnym miejscu pracować. My nie mamy czym...

Czytaj więcej

Wymagania stawiane wobec ekspedientek w Powszechnym Domu Towarowym - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

obsługa klienta, projekt Archiwum Historii Mówionej - opracowanie i udostępnienie online najcenniejszych zasobów Wymagania stawiane wobec ekspedientek w Powszechnym Domu Towarowym [Zwracano wtedy uwagę] na uprzejmość. Klient musiał dowiedzieć się o towarze. Jak przyszedł taki dyrektor handlowy Jerzy Piotrowicz, to on nas nauczył, że [jeżdżąc] po towar, to trzeba wiedzieć na jakich maszynach było to zrobione nawet. Dla mnie trudne to było bardzo. Ale można się do wszystkiego przyzwyczaić. Trzeba było powiedzieć [klientowi], jak się zachowuje na przykład w praniu...

Czytaj więcej

Złodziej swetra w Powszechnym Domu Towarowym - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Zdarzał się klient-złodziej. Przed bielizną byłam na takim stoisku, gdzie miałam swetry. To było od strony Kapucyńskiej, przy szybie, co mi tak było gorąco. To było takie stoisko, że klient mógł chodzić dookoła. Trzeba mieć oczy naokoło głowy. Wszystko było dostępne. Od Kapucyńskiej były schody jedne, a drugie od Krakowskiego. Ja stałam tak trochę dalej, obserwowałam i podszedł mężczyzna, złapał pierwszy lepszy sweter pod pachę i uciekał. Zaczęłam krzyczeć: „Krysia, pomóż mi! Pomóż mi! Złodziej, złodziej, złodziej!”. Koleżanka z sąsiedniego...

Czytaj więcej

Praca w dziale zaopatrzenia Powszechnego Domu Towarowego - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Pedet to była taka wizytówka miasta. Myśmy mieli dobrą opinię, dobre towary, podlegaliśmy Warszawie. Później już awansował mnie dyrektor do zaopatrzenia. To najpiękniejszy okres był. Jeżdżenie na targi – do Poznania, do Łodzi. Przywoziło się różne rzeczy piękne. Czasem nas prosili w zakładach, żeby wziąć, mieli nadwyżki. A czasem myśmy błagali, żeby dostać towar. Jeszcze jakieś suweniry można było wziąć i zawieźć tam, żeby coś dobrego dostać. Już nie pamiętam co myśmy tam woziły, przeważnie kosmetyki. Tak że coś za...

Czytaj więcej

Pracujące soboty w okresie PRL - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Jeszcze soboty były [pracujące]. Pamiętam, że walczyłyśmy o wolne soboty. I ja poszłam z koleżankami do Związków. Na Królewskiej były Związki Zawodowe. Myśmy tam zgłosiły taki sprzeciw, że ludzie w sobotę w rodzinie powinni spędzać czas, a nie w pracy. Nieraz nie było ruchu. W lecie jak były takie upały czy coś, to tam nie było wcale ruchu. No i dyrektor się obraził na nas, że myśmy tam poszły o swoje się upominać. Ale po jakimś czasie dopiero były te...

Czytaj więcej

Budowa Powszechnego Domu Towarowego w Lublinie na początku lat 60. - Hanna Wyszkowska - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Powszechny Dom Towarowy Budowa Powszechnego Domu Towarowego w Lublinie na początku lat 60. To musiał być [19]62, może [19]63 [rok]. Dlaczego tak sobie przypominam? Bo wtedy myśmy się przeprowadzili. W [19]60 roku przeprowadziliśmy się na Krakowskie Przedmieście. I pewnego dnia dostaliśmy zawiadomienie, że wszyscy muszą opuścić mieszkania, ponieważ zaczynają budowę Domu Towarowego, a pod spodem w piwnicach znaleźli ogromne ilości amunicji, nie wiem jakiej amunicji, granaty, coś tam. W każdym bądź razie zatrzymany był ruch i to wszystko wywozili. My...

Czytaj więcej

Karnawał „Solidarności” i wprowadzenie stanu wojennego - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Bardzo ciężko wspominam ten stan wojenny. Bardzo bałam się. Byłam w tych związkach, byłam do kontaktu z ludźmi z „Solidarności”. Na 3 Maja był taki punkt, chodziłam po jakieś instrukcje, jak się zachować. Nieczynny był Pedet, bo był strajk przecież. Na schodach się stało, żeby nikt nie wszedł. Dyrektor szedł do nas i mówi: „No co, stoicie, pilnujecie?”. „No pilnujemy, stoimy”. I dyrektor coś takiego powiedział: „Ja was popieram”. Te koksowniki na ulicach, ci milicjanci jeszcze chyba wtedy, to były...

Czytaj więcej

Sklepy w centrum w Lublina w okresie PRL - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Ważny sklep z kożuchami był na Krakowskim, z futrami. Z butami chyba był taki, jakby Bata, na Krakowskim. Na placu Wolności ten LSS. Były [Peweksy], ale ja nie korzystałam, nie miałam możliwości. Wystarczał mi Pedet, żeby zaopatrzyć rodzinę, dzieci. [W Delikatesach] był parter i schodami się wchodziło na górę. Dość strome schody były, niewygodne. Tam można było się napić kawy. Pamiętam te pyszne wędliny, pyszne były naprawdę. Słodycze były na parterze chyba. A te wędliny to nie wiem, czy były...

Czytaj więcej

Nieuczciwa pracowniczka stoiska w Powszechnym Domu Towarowym - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Pracowałam też w pewnym momencie, przed bielizną, z panią Wandą Obarzanek. Jej syn chodził z [moją córką] do szkoły, znałyśmy się doskonale. Ona bardzo uczciwy człowiek była. I miałyśmy stoisko z dywanami. To było ciężkie stoisko, blisko tak zwanej rozładowni. Więc na dole ładowali do rozładowni i na pierwsze piętro. I przy samym wejściu do tej rozładowni było moje stoisko. W pewnym momencie przyszła do nas Hania, taka młoda dziewczyna. A my z tą panią Wandą robiłyśmy sobie czasem remanent....

Czytaj więcej

Stoisko kosmetyczne w Powszechnym Domu Towarowym - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Ja niewiele kosmetyków używałam wtedy. [19]60 rok, to miałam trzydzieści lat. Teraz dużo więcej używam, staram się coś wklepać w te zmarszczki. A wtedy mniej, ale zawsze mi się to stoisko bardzo podobało. Takie eleganckie panie były na tym stoisku. I bardzo pięknie ułożone te kosmetyki, w takich grupach. Na środku parteru, długie stoisko było. Jak się wchodziło od Krakowskiego, to prosto na kosmetykę, a vis-à-vis były radia, telewizory. Nigdy nie udało mi się tam pracować. Inni zabiegali o to...

Czytaj więcej

Klientela Powszechnego Domu Towarowego - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Byli [klienci] z regionu. Przyjeżdżała wieś. Bardzo zróżnicowana była klientela. Ja miałam tak zwane dziewiarstwo. To była przede wszystkim bielizna – męska, damska, dziecięca. To były wyroby sezonowe, bo przecież inne w zimie, inne w lecie. Bardzo miłe stoisko. Klientki przychodziły. Takie panie lekarki, z „Kuriera” taka była pani, która tak pisała o nas dobrze. I przychodziła wieś także. Jak jeszcze w starym Pedecie pracowałam – to się mówiło „stary Pedet”, taki obuwniczy sklep na rogu Kapucyńskiej [był później przez...

Czytaj więcej

Wystawy sklepowe w Powszechnym Domu Towarowym - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Było małżeństwo, państwo Plewikowie, oni byli właśnie dekoratorami. Byli odpowiedzialni za te wystawy. Od strony Kapucyńskiej największe były przecież, od Krakowskiego to raczej mniejsze. To byli tacy ludzi bardzo solidni, latami całymi oni byli. Później zastąpili ich młodzi ludzie. Ale też były piękne wystawy – mieli po prostu inne pomysły młodzi. Oni to tak staroświeckim zwyczajem. Później była młoda ekipa, kilka osób. Zupełnie inaczej to wyglądało. To było pracochłonne. Ubieranie tych manekinów, dobieranie. Sezonowość była przecież też. Lato to inne,...

Czytaj więcej

Wykształcenie i kariera zawodowa - Janina Kaniewska - fragment relacji świadka historii WideoTekst

Nazywam się Janina Kaniewska. Moje panieńskie [nazwisko] jest Cholszewska. Mam średnie wykształcenie ogólnokształcące. Pracowałam najpierw w budownictwie, w roku po maturze zaraz. To był rok 1950. Maturę zdawałam w Bychawie. Początkowo chodziłam do [Gimnazjum i] Liceum Unii Lubelskiej w Lublinie, od [19]44 roku, do trzeciej klasy. Ale rodzicom było wtedy bardzo trudno, mieszkali wtedy w Bychawce i ja postanowiłam, że będę chodziła do szkoły w Bychawie i właśnie dlatego kończyłam liceum w Bychawie. Wyszłam za mąż po maturze i poszłam...

Czytaj więcej