Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Środowisko KUL-oskie, pierwsze próby druku i pierwsze rewizje - Krzysztof Gębura - fragment relacji świadka historii AudioTekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów, opozycjoniści, KUL, drukowanie, drugi obieg, bibuła, rewizje, organizowanie spotkań, techniki drukarskie, ulica Ptasia 47A w Zemborzycach, "Spotkania", koledzy z opozycji, powielacz, Muszyński Zbigniew, aresztowanie, Jegliński Piotr 11. Środowisko KUL-oskie, pierwsze próby druku i pierwsze rewizje Był na pewno Bogdan Borusewicz, który mnie tam wprowadzał. Z tych uczestników na pewno był Witek Kołbuk, który nie był w środowisku „Spotkań” Pamiętam dwa spotkania z prasą, jeszcze przed „Spotkaniami” które powstały w 1977 roku. Czyli 1974, 1975 rok na...

Czytaj więcej

Drukowanie i kolportaż nielegalnych wydawnictw - Zbigniew Zubowski - fragment relacji świadka historii Tekst

Nie wiem, czy w grudniu jeszcze, czy w styczniu ktoś się tam do mnie zgłosił. Były takie pierwsze próby zrobienia czegokolwiek, nieudane, zresztą. Coś próbowaliśmy zrobić i to się rozsypało. To po jakimś czasie znowu. W tym czasie coś tam drukowałem, pomagałem przy druku, ale tak jakby poza jakimikolwiek strukturami. To raczej były jakieś ulotki. Zbigniew Lipa i jego kolega, jeszcze w czasach legalnej Solidarności, byli z ramienia zarządu oddziału wysłani gdzieś tam – już nie wiem gdzie – w...

Czytaj więcej

Współpraca ze środowiskiem „Spotkań” - Andrzej Paluchowski - fragment relacji świadka historii AudioTekst

Moje związki ze środowiskiem „Spotkań” i moja, jak gdyby, przydatność dla tego środowiska wiązały się z tym, że ja kierowałem dużą biblioteką, dużą w skali polskiej, Biblioteką Uniwersytecką KUL-u. Byłem szefem biblioteki od stycznia [19]76 [roku] i z tym się wiązały pewne umiarkowane przywileje, między innymi to, że ja dość często wyjeżdżałem na Zachód, poczynając od tego roku. W [19]76 roku po raz pierwszy wyjechałem na Zachód, mając 43 lata. To jest miara zmian, przecież myśmy byli tutaj zamknięci, do...

Czytaj więcej

Osoby zaangażowane w drukowanie na powielaczu Zuzia jesienią 1977 roku - Helena Świda-Szaciłowska - fragment relacji świadka historii AudioTekst

wydawniczy, powielacz Zuzia, ulica Skłodowskiej-Curie 8, czasopismo Spotkania, czasopismo Zapis Osoby zaangażowane w drukowanie na powielaczu „Zuzia” jesienią 1977 roku Był taki Andrzej Nastula, wysoki chłopak, bardzo grzeczny, przyjemny, dobrze wychowany. Był taki Piotr, „Komandos” go nazywali, jak się nazywał nie pamiętam. A potem Zdzich Bradel. Jego narzeczona to była Bożenka, chyba Balicka, taka przyjemna czarna dziewczynka, podejrzewaliśmy ją, bo [jeden z esbeków] zadzwonił do swojego majora, mówi: „Panna Bożena nas doskonale doprowadziła”, więc wyglądało na to, że ona specjalnie...

Czytaj więcej

Rewizje w mieszkaniu z powodu zaangażowania syna w nielegalną działalność wydawniczą - Helena Świda-Szaciłowska - fragment relacji świadka historii AudioTekst

wydawniczy, powielacz, ulica Skłodowskiej-Curie 8, rewizja, Służba Bezpieczeństwa, stan wojenny Rewizje w mieszkaniu z powodu zaangażowania syna w nielegalną działalność wydawniczą Pierwszą rewizję mieliśmy 17 stycznia [19]78 [roku]. Ja byłam w Szkole Muzycznej i miałam przerwę parę godzin, któraś uczennica nie przyszła, coś takiego, myślę sobie: „Pójdę do domu”, ale [potem] myślę: „Nie, nie pójdę do domu, bo nie chce mi się. Będę siedzieć, przeczekam na następną uczennicę, będę sobie siedziała w klasie” i nie poszłam. Przychodzę [później] do domu...

Czytaj więcej

Przechowywanie nielegalnego powielacza w mieszkaniu przy ul. Skłodowskiej-Curie 8 w Lublinie - Helena Świda-Szaciłowska - fragment relacji świadka historii AudioTekst

wydawniczy, powielacz, ulica Skłodowskiej-Curie 8 Przechowywanie nielegalnego powielacza w mieszkaniu przy ul. Skłodowskiej-Curie 8 w Lublinie [Syn*] przyszedł do mnie kiedyś, pamiętam, to było na progu łazienki: „Mamo, uprzedzam cię, że w domu będzie powielacz”. Ja mówię: „Proszę bardzo”. „Więc i ja czasem będę musiał wyjść w jakichś sprawach i żebyś się o mnie nie niepokoiła”. Pomyślałam sobie: „Właśnie dopiero się będę niepokoić”, ale nic nie mówię – „No dobrze”. Był ten powielacz przez dwa miesiące. To był rok [19]77/78....

Czytaj więcej

Technika i organizacja powielania - Krzysztof Żórawski - fragment relacji świadka historii Tekst

Ważna była matryca – hektograficzna, taka woskowa, ona miała podobny charakter jak matryca do powielaczy farbowych. Była to kartka papieru czymś powleczona, jakby woskiem. Pisząc na niej na maszynie, wystukiwało się dziurki w tym wosku, przez które potem przechodziła farba czy spirytus. Czyli jakby taki negatyw wystukiwało się na maszynie [do pisania]. [Te matryce] były fioletowe od denaturatu, a potem od farby. Oczywiście nie było komputerów, więc jak się człowiek pomylił, to mógł zmarnować całą kartkę, a to było dość...

Czytaj więcej

Powielanie "Komunikatów KOR" - Krzysztof Żórawski - fragment relacji świadka historii Tekst

polityczne, powielacz, powielanie Powielanie „Komunikatów KOR” Janusz Krupski miał powielacz i wtedy w Polsce, jesienią 1976 roku, była to sytuacja dosyć nadzwyczajna. O tym powielaczu mnóstwo się teraz mówi i [powstała] powielaczowa mitologia, ale rzeczywiście było ważne, że ten powielacz był i [to] w użyciu. U mojej siostry na stancji, gdzieś na Węglinie, całą noc tłukliśmy na tej spirytusówce „Komunikaty KOR-u”, aż przyszła jakaś dziewczyna od gospodarzy w środku nocy: „Co tak śmierdzi? Co tak głośno?”, bo przecież odór tego...

Czytaj więcej

Drukowanie pisma "Spotkania" w mieszkaniu Stefana Szaciłowskiego - Janusz Krupski - fragment relacji świadka historii Tekst

niezależny ruch wydawniczy, opozycja w PRL, życie polityczne Drukowanie pisma „Spotkania” w mieszkaniu Stefana Szaciłowskiego Przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej, w mieszkaniu Stefana Szaciłowskiego i jego mamy, drukowany był pierwszy numer „Spotkań” i miał być drukowany numer drugi. Przed drukiem tego numeru, kiedy już zgromadziliśmy część papieru i matryc, miała miejsce rewizja przeprowadzona przez Służbę Bezpieczeństwa, która uniemożliwiła ten druk. Ale wtedy stała się jedna ważna rzecz. Mimo tej straty, którą wtedy ponieśliśmy, od drugiego numeru „Spotkania” już były podpisywane. Pierwszego...

Czytaj więcej

Plany zdobycia powielacza - Janusz Krupski - fragment relacji świadka historii Tekst

Oczywistym było to, że należy zdobyć sprzęt poligraficzny, bo książki czy pisma, które zamierzaliśmy wydawać, na czymś trzeba byłoby drukować, a tego nie można było kupić w sklepie. Pierwszym nasuwającym się pomysłem było zdobycie sprzętu poligraficznego na przeciwniku, tak jak to też zdobywano w czasie wojny. Ponieważ byłem synem ślusarza, miałem w warsztacie mojego ojca sprzęt, który między innymi mógł służyć do otwierania czy wyłamywania zamków, myślałem z [Bogdanem] Borusewiczem o tym, że przy pomocy tych narzędzi włamiemy się do...

Czytaj więcej

Pierwsze powielacze - Bogdan Borusewicz - fragment relacji świadka historii Tekst

Pierwszy powielacz od Piotra Jeglińskiego przewoził Wit Wojtowicz. On był aktorem teatru [Leszka] Mądzika i ten teatr pojechał do [Londynu]. Tam Wojtowicz otrzymał od Piotra powielacz, rozebrał i siedząc na tym powielaczu, przewiózł go przez dwie granice [krajów bloku sowieckiego] – NRD i PRL. Oczywiście gdyby to Mądzik wiedział, to by go zabił, ale na szczęście się nie dowiedział. To był pierwszy powielacz, który zaczął się tutaj kręcić. Na tym powielaczu Janusz Krupski wydał pierwszy numer „Zapisu”, kilkaset stron. To...

Czytaj więcej

Udało nam się efektownie rozrzucić ulotki nawołujące do bojkotu wyborów - Jan Pleszczyński - fragment relacji świadka historii Tekst

Pleszczyński, Andrzej (1955- ), Magierski, Jan (1936- ), drukarstwo, Informator. Region środkowo-Wschodni "Solidarność", Małek, Janusz, powielacz, NZSS "Solidarność", Grudzień, Tomasz, Grudzień, Krzysztof, Lublin, rozrzucanie ulotek, Nowak, Grzegorz Udało nam się efektownie rozrzucić ulotki nawołujące do bojkotu wyborów Poprzez brata nawiązałem kontakt z Janem Magierskim i byłem przez mniej więcej dwa lata drukarzem. Drukowałem na sicie „Biuletyn Informacyjny Regionu Środkowo- Wschodniego «Solidarności»”. Robiłem to z Januszem Małkiem – nie wiem, czy państwo z nim kiedykolwiek mieli kontakt. Dla mnie to jest...

Czytaj więcej

Książki sprowadzone przez Jeglińskiego - Bogdan Borusewicz - fragment relacji świadka historii Tekst

Pamiętam naszą radość, kiedy dotarły do nas pierwsze egzemplarze książek historycznych wydawanych na emigracji. Zdobył te książki Piotr Jegliński, który je ukradł z biblioteki ZBoWiD-u w Warszawie. Jakiś znajomy go dopuścił, powiedział: „Może pan pożyczyć dwie książki”, ale dopuścił go do szafy, która była zawalona tymi książkami. Oczywiście do ZBoWiD-u wysyłała [je] bezpieka, która książki konfiskowała i celnicy. Ksiązki nie były katalogowane, leżały na kupie, więc Piotruś szybko rozpiął płaszcz, marynarkę i napakował za koszulę chyba z dwadzieścia pozycji ....

Czytaj więcej

Druk - miejsca - Anna Samolińska - fragment relacji świadka historii Tekst

Chodziło o to, żeby znaleźć takie miejsce, gdzie nikt się tym nie będzie interesował. Na przykład na Janowskiej mieliśmy taki świetny domek starszej pani, która nam go udostępniała. Wtedy brały ją siostrzenice, zapraszały ją w gości. To one nam to właściwie załatwiły. Zapraszały ją w gości na przykład na tydzień, a my przez ten tydzień użytkowaliśmy jej domek, gdzie tylko ona mieszkała, więc takie siedlisko po prostu: studia w podwórku, chatynka. W ogóle na wsiach staraliśmy się szukać takich miejsc....

Czytaj więcej

"Spotkania" - metody druku - Anna Samolińska - fragment relacji świadka historii Tekst

Jeśli chodzi o drukowanie, to nie tyle ja, co Wojtek. On to organizował. Ja w tym jakoś tam brałam udział. Tą Bibliotekę „Spotkań” robiliśmy, czyli tą pierwszą książkę, tą nieszczęsną Bogdana Madeja. Nieszczęsną trochę jeśli chodzi później o kolportaż. Autor zarzucił później redakcji właściwie czy kolportażowi, już nie pamiętam, że książka była jakoś źle sprzedawała. Po prostu to była taka książka z ambicjami jakiegoś eseju politycznego. Teraz to by się powiedziało, że nie było rynku na nią. Nie mam pojęcia....

Czytaj więcej

"Archipelag Gułag" Sołżenicyna zrobiony na powielaczu z '76 - Wiktor Tomasz Grudzień - fragment relacji świadka historii Tekst

Pierwsze książki wydrukowane w podziemiu, te zakazane, były obecne u mnie w domu. Mam do tej pory „Archipelag Gułag” Sołżenicyna zrobiony na powielaczu z '76 roku na przykład. Nie wiem co prawda, czy był zrobiony przez "Spotkania", ponieważ nie ma sygnatury. W każdym razie jest w czterech tomach. Dziwnie złożony. Potem są książki, które przywoził brat z Londynu, gdyż wtedy już jeździł, dorabiał sobie. A więc Instytutu Sikorskiego, z Maisons-Laffitte. Były te książki w obiegu już przy końcu lat siedemdziesiątych....

Czytaj więcej

Wstawiliśmy na te sanki ten ogromny powielacz - Henryk Kowalczyk - fragment relacji świadka historii Tekst

Pamiętam, że odwiedzaliśmy Kazika Iwaszkę, który po wprowadzeniu stanu wojennego zmieniał adresy; innymi słowy-ukrywał się, na terenie Lublina. Parokrotnie spotkaliśmy się. W sposób bezpośredni nie (odpowiedź na pytanie, czy znał osoby działające w opozycji, zajmujące się drukowaniem tzw. „bibuły” -dop. red). Znać pewnie znałem, ale wcale nie musiałem wiedzieć, że to właśnie ci. W sposób bezpośredni nie włączałem się w tą sytuację. Ale myślę, że element tej historii związany ze sprawą druku w pewnym momencie jakoś mnie dotyczy; i jeszcze...

Czytaj więcej

Zapis - Janusz Krupski - fragment relacji świadka historii Tekst

Na następne spotkanie, które umówiliśmy jeszcze chyba w czerwcu '77 roku, przyjechałem w towarzystwie Wita Wojtowicza. Na tym spotkaniu poinformowaliśmy Jeglińskiego, że jest zaawansowany już proces powielania pierwszego numeru „Zapisu”. Pamiętam, że prowadziliśmy rozmowy w Galerii Drezdeńskiej, bo tam w tłumie turystów było najbezpieczniej i wtedy Jegliński zwrócił nam uwagę na to, że jeśli powielamy ten „Zapis”, to może warto byłoby pismo opatrzyć nazwą wydającej go oficyny. Wymyśliliśmy wtedy nazwę „Nieocenzurowana Oficyna Wydawnicza ” i taka nazwa została wpisana w...

Czytaj więcej

Sposoby powielania nielegalnych wydawnictw oraz organizowanie bezpiecznych miejsc - Wojciech Samoliński - fragment relacji świadka historii Tekst

niezależny ruch wydawniczy, opozycja w PRL, technika powielania Sposoby powielania nielegalnych wydawnictw oraz organizowanie bezpiecznych miejsc Pierwszą książkę, czyli „Polska w orbicie Związku Radzieckiego”, drukowaliśmy na „wałkach”. Wałek od pralki z dwoma łożyskami jeździł po takim przekładańcu: najpierw była szyba, potem warstwa flaneli nasączona twardą farbą drukarską, potem była warstwa stilonu, który był nie do kupienia, więc trzeba było kupować fartuchy, cięte następnie do odpowiedniego kształtu, potem leżała matryca białkowa, a na niej kartka papieru. Po tym przejeżdżał wałek i...

Czytaj więcej

Zdobywanie materiałów do drukowania "Spotkań" - Paweł Nowacki - fragment relacji świadka historii Tekst

PRL to był kraj, w którym wszystkiego było za mało, w związku z czym zdobywanie denaturatu było, tak zwaną operacją logistyczną. Trzeba było po prostu odszukać sklep, w którym można było nabyć większą ilość denaturatu, albo operować w kilku czy kilkunastu sklepach, w których można było po butelkę lub dwie kupić. To jest raz. Druga rzecz: trzeba było zdobyć ileś ryz papieru - jeśli druk pierwszego numeru „Zapisu” miał około stu stron, ja nie pamiętam, dziewięćdziesiąt kilka czy ponad sto,...

Czytaj więcej