E.N: Pisałam i malowałam. I teraz bym malowałam tylko nie mam kopiowego ołówka, kiedyś był kopiowy ołówek i najlepiej się malowało, najlepsza farba była, teraz no może gdzieś jest. [...] jak było więcy cybuli to wyszedł brązowy [kolorpisanki], a jak mniej to był jaśniejszy. […] I to się nosiło krzesnym, te pisanki ofiarowywało się, krześniakom. […] Zielone to ze zboża […] Ale się dawało surowe i gotowane. Z surowych można było zrobić wydmuszkę, to na nitce, u nas w starej...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "byczki"
Pisanki u nas to może były takim innym zwyczajem jak wszędzie. Dlatego że u nas pisanki były aż w przewodnią niedzielę. Tak nie było... tydzień po po świętach. Nie było tam że w koszyczkach były pisanki, nikt jeszcze tego nie tego, bo to aż za tydzień. […] U nas się pisało, to tak zwane były byczki. Nie wiem dlaczego, bo to takie były nieudolne. symbol życia.
Były sznurówki i miały takie blaszki na końcu żeby przewlec przez dziureczkę w bucie. To z tego, z tej szno, z tej blaszki ojciec robił takie pisaki. Na drewienku na takim tryczku robił taki taki rowek, przepychał ten, tą blaszkę w kształcie takiego maleńkiego lejeczka bo była maleńka dziureczka na spodzie tej, tej blaszki tak wywinął. […] Zrobił takie jak lejeczek tak zwinął w taką trąbeczkę i tu się zrobiła maleńka u dołu dziureczka. Nadział to na kołeczek i wosk...