Kazano wywieszać czerwone flagi - Jerzy Żurawski - fragment relacji świadka historii z 5 marca 2018
Po wkroczeniu [do Brasławia] bolszewików wpadły do nas dwie Żydówki. Jedna [to była] nauczycielka muzyki, pani Niuta Kantor. Druga [to była] pani Fiszerowa.
Rodzice siedzieli na ganku i one przybiegły: „Nasi przyjechali! Nasi przyjechali!” Tak się zachowały brzydko w stosunku do nas, przecież one wiedziały, że moja rodzina zachwycona tym nie była. Po czym zażądały, żebyśmy wydali flagi polskie. Oderwały kolor biały z flag biało-czerwonych i same wywiesiły u nas flagi. Bo wszędzie kazano flagi wywiesić. I wywieszono flagę czerwoną przed naszym domem. To było bardzo przykre. Tym bardziej, że ta sama pani Niuta później, ponieważ udało jej się gdzieś na wsi przechować przed Niemcami, wróciła do nas i myśmy się nią opiekowali, tą nauczycielką muzyki. Oczywiście nie wypominaliśmy jej tego zachowania.