Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Deportacje Żydów z Piask - Marianna Krasnodębska - fragment relacji świadka historii z 25 października 2007

Pierwszy duży transport Żydów był w czerwcu 1942 roku. I na czele tego transportu poszedł rabin. Wypędzali ich z domów. Spędzali w taką grupę na jakimś placu, a potem brama się otwierała, formowali kolumnę i szli. Otoczeni przez esesmanów z psami. Samochody powoli jechały z karabinami maszynowymi. I tak ich pędzili. Mówiono, że gdzieś im stworzą warunki inne, że ich gdzieś ulokują. I co raz tak było. Gonili ich do Trawnik, a z Trawnik do Sobiboru i Bełżca.

Mieliśmy kontakt z Trawnikami. Jak w Trawnikach byli Żydzi z Piask, to dowożony był chleb stąd.

Oni chyba płacili za ten chleb, nie wiem tego, wiem tylko, że mieli racje tego chleba. To pieczony ten chleb był w piekarni w Piaskach, u Kuźmiuka na ulicy Gardzienickiej. A dowoził furmanką mojej ciotki mąż, Antoni Zajączkowski, to on był wynajmowany do tego. On tych Żydów znał, to jak wiózł chleb to jeszcze pod tym chlebem tam jakieś mięso można było ukryć, to tam im się dowoziło. Pewnie jeszcze mieli jakieś kosztowności czy pieniądze. To jakiś czas dowoził, jeździł ze swoim synem, ze Staśkiem, to ten Stasiek już też nie żyje i ten nie żyje. A Honig Józio w Trawnikach w obozie był i on z Trawnik uciekł.

Był taki też transport, że kazali wystąpić lekarzom, pielęgniarkom, inżynierom. Oni wystąpili z tego szeregu i tych wywołanych wywieźli do Ossowa, koło Sobiboru. Tam oni szykowali taki podobóz, potem dawali znać.