Bożnica i cmentarz żydowski w Parczewie - Alina Czarnacka - fragment relacji świadka historii z 19 stycznia 2011
Bożniczna się nazywała ulica, równoległa do ulicy 11 Listopada. Tam była po lewej stronie bożnica ich. Zaprowadzili mnie, nawet i uklękłam, bo wszędzie jest Pan Bóg.
[Potem] było tam kino.
I byłam na cmentarzu też żydowskim, na pogrzebie. Jedna moja koleżanka, patrzę, taka smutna: „Czegoś taka smutna?”, „Ciocia mi zmarła”, „To ja pójdę z tobą na pogrzeb”, „Nie. Nie. Nie”. Ja mówię: „Słuchaj, pójdę. Dlaczego nie?”. No i wzięła mnie na ten pogrzeb. Na siedząco chowali i płaczki płakały. W mieście był cmentarz, główna ulica, jedna z głównych, 11 Listopada teraz chyba się nazywa, zapomniałam, jak dawniej się nazywała. Jak się wyjeżdża do Lublina, to po prawej stronie był cmentarz. Duży żydowski cmentarz. Teraz zrobili tam park.