Forsowanie Wisły - Marian Lewtak - fragment relacji świadka historii z 3 marca 2007
Jeden żołnierz rosyjski upił się i dał komendę: „Wisłę forsować”. Całe wojsko stąd ruszyło i pojechali na przeprawę. Ja tam później byłem, z pułku wojska wróciło pięćdziesięciu dwóch ludzi tylko. Płakali jak małe dzieci, wytopili się w Wiśle, wybili.
Niemcy z tamtej strony strzelali, a ci im kazali Wisłę forsować – bez żadnej osłony, bez lotnictwa, bez niczego. Na płotach, na drzwiach płynęli – wszystkie drzwi i płoty z Włostowic pozbierali, wszystko na Wisłę poszło. Oglądaliśmy to później, aż serce ściskało: tu na brzeg woda wymyła jednego żołnierza, tam drugiego, tu zabity, tam zabity. Nie mogłem na to patrzeć. Chodzili inni żołnierze i zbierali ciała, jak woda wychlapała na brzeg, chowali ich, ale nie wiem gdzie.