1939 rok przeżyliśmy strasznie boleśnie. Wejście w pierwszym rzucie wojsk sowieckich, bolszewickich, było straszne dla mnie, dla moich rówieśników, a wywodzę się z domu arcykatolickiego i patriotycznie wychowującego dzieci. Przeżywaliśmy nie rozumiejąc tego co się stało. Pamiętam pierwsze bombardowanie Chełma 8 września, gdzie przeżyliśmy w strachu te chwile, czy minuty. Rejonowa Komenda Uzupełnień w Chełmie już się ewakuowała z Chełma, to było 8 albo 9 września 1939 roku, jeszcze wojsk żadnych nie było, nasze jeszcze odchodziły na front. To sześciu...
Fragmenty Relacji ze słowem kluczowym "wkroczenie Armii Czerwonej"
[Rosjanie] wjecha[li do Gałęzowa] 23 [lipca]. Ukrywali[śmy] się w krzakach, po polach. Jak wjecha[li] Ruskie, to wszystko wylazło i [było] powitanie. Rzucało się [im] kwiatki. Każden szedł do domu, bo nastąpiło wyzwolenie. O godzinie piątej rano, [kiedy] wschodziło słonko, w krzakach słyszeliśmy ogromny huk. Nie wiedzieliśmy, co [się stało. Okazało się, że] jeszcze pięć [niemieckich] czołg[ów] uciekało przed Rosjanami i już koło Kraśnika się z [nimi] spotkały. Ruski siedzi[ał] na armacie, na lufie [i] gra[ł] na harmoszce. Kawalerzysta je[chał] na...
ADAM AUGUSTYNIAK ur. 1932; Jadwisin Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa, PRL Po zdobyciu miasta przez Rosjan pojechaliśmy, zobaczyć jak wygląda Lublin Na mełgiewskim terenie nie było żadnej bitwy, bo jak Niemcy uciekli, to Rosjanie weszli cicho, ale w Lublinie pobili się trochę. Doszli na przykład do fabryki samochodów, przed wojną była tam hala, [w której] była rozlewnia wódek za okupacji i Ruskie jak się dorwali, to tam wódka była rozmaita. Nabrali w samochód wódy i przyjechali na...
Ósmego maja wieczór, już kilka dni temu, zamiast SS, zaczęła nas pilnować policja czeska. Przyszli także zobaczyć z Czerwonego Krzyża. Jeszcze [jak] Niemcy uciekali, to strzelali do Theresienstadt, tak przechodząc. Wieczorem przyjechały czołgi rosyjskie, zdaje się, że rzucili nam cukierki od razu, rozumiałyśmy, że nas oswobodzono. Były dziewczynki, które płakały, były dziewczynki, które tańczyły, a ja nie wiem, rozumiałam, że mnie oswobodzili, ale widocznie nie wiedziałam co ja z sobą zrobię dalej. W każdy razie, później się dowiedziałam, że wojsko...
Dopiero pierwsze bombardowanie Chełma nas obudziło - Piotr Pruss - fragment relacji świadka historii
Pierwszy września wybuchła wojna, ale w myśleniu moim i naszym to daleko ta wojna była. Do ósmego września w Chełmie był spokój. Ósmego września Chełm był po raz pierwszy bombardowany i dopiero to pierwsze bombardowanie obudziło nas i zwróciło uwagę na to, że jednak jest to niebezpieczeństwo. Niemców jeszcze rzecz jasna nie było. Nasze wojska wyszły z Chełma, bo tam stacjonowały dwa pułki. Ja byłem w rezerwie i dostaliśmy rozkaz pisemny, żeby zgłosić się do ósmego września w Kamieniu Koszyrskim,...
Ludzie nie zdają sobie sprawy, co się działo przez tą miejscowość [Niedziałowice]. Dzień i noc tabory [jechały], ludzie uciekali z zachodu na wschód, wszystko na Lwów i na Zamość się szykowało. Na Zamość i Lwów uciekali od Chełma, bo już wiedzieli, że Sowieci mogą z tamtej strony zaatakować. My już wiedzieliśmy, że Sowieci nie rozprawią się z nami. Przyszli siedemnastego września, do Piask doszli, z tego co wiedziałem. Ojciec mnie przekazał: „Uważajcie”. Niedługo potem zginął.