Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Elżbieta Gralewska - relacja świadka historii z 4 lipca 2018

Historia mojej rodziny WideoTekst

Mama urodziła się w Warszawie i cała jej rodzina stamtąd pochodzi. Młodo wyszła za mąż, przed wojną, urodziła 5 synów, rok w rok, ci ostatni to już się w czasie wojny urodzili. Jej mąż poszedł na wojnę, wrócił ranny, wdała się gruźlica i zmarł. Mama została z piątką drobiazgu i pojechała do Otwocka, bo tam chyba jakaś rodzina była. Nie mogła wrócić do Warszawy i tak szukała miejsca, gdzie by z tymi dziećmi osiąść. Mówiła, że wyszła na drogę i...

Czytaj więcej

Ulica Drobna w Lublinie Tekst

Jak jest Krakowskie Przedmieście, najpierw jest ulica Wieniawska, potem Lubomelska i schodzi się na sam dół. Na dole Lubomelskiej, przy rzeczce, były dwa baseny po prawej, jeden dla dorosłych, drugi dla dzieci. Zaraz dalej była ulica Północna, tam był przystanek autobusu „13”. Tam właśnie zaczynała się ulica Drobna. Jeszcze dzisiaj istnieje fragment brukowany ulicy, takie kocie łby idą pod górę. Potem to zakręcało i szło pod górę, i dalej już była płaska ulica, ale trzeba było się na to wzgórze...

Czytaj więcej

Wspomnienie o Irenie Kotorowicz WideoTekst

W szkole u Urszulanek była taka pani profesor ze starej kadry. Bo jak się zrobiła ta szkoła już nie urszulańska, tylko upaństwowiona, to siostry nie uczyły, ale u sióstr uczyły też osoby świeckie. Między innymi pani profesor Irena Kotorowicz, polonistka, łacinniczka, francuski też chyba znała, taka stara szkoła. Samotna osoba, mówiono, że miała pilota narzeczonego i on zginął. Ona nam taki dawała wycisk. Nam przez 4 lata wychowawczynie się zmieniały, ona nas wzięła w piątej klasie jako najgorszą klasę z...

Czytaj więcej

Spożywczak przy ulicy Drobnej WideoTekst

Był sklepik, taki wóz jakby cygański czy cyrkowy, na kółkach. Po lewej stronie były cały czas domy, a po prawej się skończyły i była cegielnia. I tu, gdzie się zaczynała cegielnia, to na tym trawniku stał zielony wóz i po dwóch schodkach trzeba było wejść, tam było okienko i to był taki spożywczak. Jak to było, to był cud, mleko można było kupić. Bo wcześniej jak mama mnie wysyłała, to na Wieniawską latałam. Kiedyś jeszcze był sklep na dole, jak...

Czytaj więcej

Cegielnia przy ulicy Drobnej WideoTekst

Można było od ulicy Północnej do niej dojść i chyba tamtędy te cegły wyjeżdżały. Jak szło się na górę, część jest zachowana, to jest jakby połowa podejścia, bo było takie pod kątem prostym. Drugiej połowy nie ma, ale była takiej samej długości i potem już płasko. Najpierw były takie malutkie domki i od razu się zakręcało, ale ponieważ one stały tak naprzeciw siebie, to był taki jakby ryneczek, takie centrum, tam była u państwa Mamejów kapliczka, więc do kapliczki i...

Czytaj więcej

Cegła zendrówka WideoTekst

Jak mieszkałam na Dziesiątej, to szukałam cegły, bo nasz dom jest z cegły. Mówili sąsiedzi, że to się nazywa zendrówka. Taka cegła, że o matko, nie można było niczym jej przebić, trzeba było w fugę celować, bo w cegłę to straszne iskry szły. I do czegoś nam były cegły potrzebne, i byłam w cegielni koło Nałęczowskiej, i tak mówię, o matko, jak z mojego dzieciństwa. Miałam taką ładę wtedy, duży bagażnik i w ten bagażnik mi tam napchali ileś tych...

Czytaj więcej

Fotografie mojego brata WideoTekst

Najmłodszy z moich braci, Jerzy Kurowski, miał aparat z takim wysuwanym obiektywem. Robił nam zdjęcia i miał też ciemnię, zrobił sobie sam. Pamiętam, że tam kiedyś weszłam, jakąś tam żaróweczkę czerwoną miał, kuwety i coś tam moczył, w jednym wywoływacz był, potem utrwalacz, a potem na sznurku wieszał i jak patrzyliśmy, a tam się pojawia zdjęcie. Drugi mój brat, Krzysiek, też to samo, łazienkę sobie zamienił u siebie w mieszkaniu na ciemnię. Dla mnie to były czary-mary, że nagle się...

Czytaj więcej