Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Wojewódzki Dom Kultury na Zamku Lubelskim i „Nasz Teatr” - Janusz Hajkowski - fragment relacji świadka historii z 8 grudnia 2020

i udostępnienie online najcenniejszych zasobów, Janusz Hajkowski, wojewódzki dom kultury w Zamku Lubelskim, „Nasz Teatr’’, Zdzisław Siedlecki, służba wojskowa, lata 50., teatr amatorski, Dariusz Marek, Wroński (członek „Naszego Teatru”), Stanisław Kozyrski (1937-2007), Wojewódzki Dom Kultury na Zamku Lubelskim i „Nasz Teatr” Zresztą w tym czasie powstał wojewódzki dom kultury w Zamku Lubelskim w latach 50. Ja tam się też do tego domu kultury zapisałem i tam powstał taki zespół teatralny o nazwie „Nasz Teatr’’ I ja tam grałem. Mam zdjęcia z tego okresu. Pan Siedlecki Zdzisław był reżyserem, naszym kierownikiem. Kierownikiem była pani Irena. Stroje nam szyła pani Tramecourt. To była chyba żona lubelskiego wojewody czy prezydenta. Ona była krawcową, szyła stroje członkom zespołu z tego teatru. Ja w [19]57 poszedłem do wojska i już miałem przerwę, a później oni chyba zakończyli też działalność w [19]58 albo [19[59]. Tę salę mieliśmy od strony, gdzie stała bożnica żydowska. W tej części zamku. Na pierwszym piętrze była duża sala widowiskowa.

Przychodzili ludzie, było dużo tych widzów, także było zainteresowanie w kraju amatorskim teatrem. W tym teatrze byli ciekawi ludzie. Taki Marek Darek. On był przez długie lata prezesem Solidarności. Chyba przed dwoma laty się zmarło Markowi. Był w tym teatrze. Był Wroński. Kozyrski Staszek – mój taki przyjaciel – też aktorem był później. W Częstochowie grał w teatrze, skończył szkołę teatralną łódzką. Tam nazwiska jeszcze inne. Kazio był w teatrze lalki tutaj na Andersa pracował, też już nie żyje. W każdym razie takie były te moje lata. I jakoś zawsze trafiałem w takie miejsca, gdzie coś się działo ciekawego, gdzie nie było tak zwanych złych nawyków, a te pozytywne, dobre. Tak mi się to życie ułożyło, jestem z tego zadowolony, że właśnie tak, a nie inaczej.Może gdzie indziej bym się inaczej rozwinął – trudno mi powiedzieć – ale w każdym razie to mi dawało dużo zadowolenia, taką radość bycia. I wiedziałem, że w ten sposób spędzam inaczej czas niż koledzy z mojej dzielnicy, którzy kończyli różnie.