Ucieczka więźniów z obozu na Majdanku - NN - fragment relacji świadka historii z 5 marca 2013
Przed żniwami, to był chyba czerwiec, w nocy była potężna ucieczka z Majdanka. Jak tam było rzeczywiście, to trudno [powiedzieć], też różne wersje były. Była taka wersja, że rzucili jakieś żelastwo na druty, zrobili zwarcie, to było w nocy, następnie rzucili koce i drabiny i po prostu przeskakiwali; strzelanina była faktem, mówili nawet, że ze strażnicy broń im zabrali, ale na ile prawda, to nie wiem. Na tyle jest prawda, że od obozu przez pola w kierunku Abramowic było zboże okropnie stratowane. My z Lagergutu na drugi dzień to stratowane zboże wykaszaliśmy dla bydła. A co dalej było, już trudno mi powiedzieć – uciekli i między Niemcami nie chodziły jakieś tam informacje inne.