Julia Hartwig - Krystyna Modrzewska - fragment relacji świadka historii z 10 sierpnia 2006
[Ze spotkań z Julia Hartwig też nie zachowały mi się żadne wspomnienia.]. Bo nawet ona była w młodszej... o dwie klasy młodsza chyba. Była w trudnych warunkach rodzinnych. Była nawet kiedyś na kolonii z nami. Ale to był, zdaje się, rok dla niej trudny, straciła matkę. I kontaktu z nią takiego, żeby ona z nami rozmawiała, czy przysiadła sie, jak my grupą tam gryzłyśmy kradzioną rzepę czy coś takiego, to nawet nie pamiętam... nie wiem, czy ona kiedyś jakieś swoje wypracowanie... Może to jest moja wina, ale nigdy nie słyszałam. Nie pamiętam. Nie pamiętam jej na tej kolonii. Nie pamiętam, z kim ona tak z koleżanek bliżej była. To była inna klasa, inne...
Tak że tego nie mogę powiedzieć absolutnie. Tam były na pewno inne dziewczynki piszące, ale...
takie do szuflady czy jakieś. Tam były zdolne... zdolne dzieci.