Strażackie kursy - Jan Mirosław - fragment relacji świadka historii z 3 sierpnia 2017
Przeszkolenie musiało być i to było tu na miejscu. Później do Bełżyc trzeba było jeździć, tam w Komendzie Rejonowej zdawać te egzaminy różne, kursy. Także kilkudniowe, dwudniowe, tygodniowe były, różne były. Do Opola śmy jeździli też na takie kursy różne. Także nie było tak, że już nic się nie działo, tylko każdy jak kto umiał, nie, były kursy.