Państwowa straż pożarna w Bełżycach - Jan Mirosław - fragment relacji świadka historii z 3 sierpnia 2017
Zawodowi strażacy najbliżsi to byli w Bełżycach. Oni jako zawodowi strażacy zawsze do pożaru przyjeżdżali. Czy myśmy byli pierwsi, czy oni byli pierwsi, ale jednostka Bełżyce zawsze brała czynny udział w pożarze. Później oni tam pobyli trochę, jak już był opanowany ten ogień, to odjeżdżali. Zależy na czyim terenie to było. Jak na terenie Wojciechowa, to zostawiali strażaków wojciechowskich, miejscowych. A jak na terenie Palikij czy gdzieś, no to z tamtego terenu zostawiali dyżur, żeby dogasić ten pożar.