Dzieciństwo - Aleksander Rozenfeld - fragment relacji świadka historii z 20 sierpnia 2009
Nie mam żadnych wspomnień z dzieciństwa. Psychologowie to tłumaczą w ten sposób, że było to tak traumatyczne, że zostało całkowicie wyparte. Zostały gdzieś tam jakieś migawki ze szkoły podstawowej, ale to jest takie niezborne, może dlatego, że wtedy to wszystko było bardzo gęste, takie dokuczliwe, to nie było normalne dzieciństwo. Mając dziewięć lat byłem już w zakładzie wychowawczym, bo rodzice budowali socjalizm i nie mieli czasu na bycie rodzicami. Zrobiłem się ulicznikiem po prostu.