Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Sucha igła to jest kreska, a mezzotinta – plama - Stanisław Bałdyga - fragment relacji świadka historii z 16 marca 2012

Przy mezzotincie nic się nie trawi, nie ma się styczności z żadną chemią. Na blasze tuszem rysuje się to, co się chce zrobić. Trzeba mieć chwiejak, takie specjalne narzędzie. To jest coś takiego jak grzebień. Ostry, tylko półokrągły. Nim chwieje się plamę. Można zachwiać całą płaszczyznę. Wtedy, jak jest dobrze zachwiana, to jest czerń. Jak się nakłada farbę, to mezzotinta jest miękka i to jest płaszczyzna.

Klasyczna mezzotinta powstaje wtedy, gdy cała blacha jest zachwiana, cała jest czarna. Są specjalne gładziki. Z czerni wydobywa się biele i różne szarości. I te różne płaszczyzny, rysunek, się wygładza. Wszystko można wygładzić. Przy klasycznej mezzotincie trudno uzyskuje się kreskę. Bo trzeba zostawić czarną kreskę, czyli z jednej kreski należy wygładzić biel czy szarość i z drugiej strony. Zachwianie to jest fizycznie bardzo ciężka praca. W moim domu wisi ogromna mezzotinta pewnego Japończyka. W Japonii oni płyną już zachwianą blachą. U nas też można to robić, tylko że chce się kilka plam, to tylko te plamy można zachwiać.

Przy suchej igle bierze się specjalny rysik i bardzo mocno się nim rysuje. To jest rysunek bardzo mocno wyrysowany na blasze. W zależności od przyciśnięcia ręką wiórek, który tam powstaje, jest albo większy, albo mniejszy. Potem nakłada się farbę i się czyści, czyści, czyści –do bieli tak jak przy akwaforcie i akwatincie. I takich odbitek można zrobić dziesięć, dwanaście, góra piętnaście. Potem wiórek w końcu zaklepuje się przez prasę, która dość mocno go ściska. Tak że przy suchej igle pierwsze odbitki są najbardziej wartościowe. Sucha igła to jest kreska, a mezzotinta –plama. Te dwie rzeczy można łączyć ze sobą, ale można zrobić też samą suchą igłę. Mój mistrz [Edmund] Piotrowicz robił samą suchą igłę. Ale robił też mezzotintę.