Interesują mnie, mówię o mieście Lublinie, miejsca, które jeszcze się zachowały, a które, przewiduję, że za jakiś czas znikną, nie będzie ich. Stąd moje zainteresowanie takimi bardziej odległymi dzielnicami. Już nie Krakowskie Przedmieście, już nie Królewska, już nie te pobliskie tereny, nawet już nie Starówka, chociaż czasami tu zaglądam, ale raczej takie peryferia jak Bronowice, Dziesiąta, okolice dworca kolejowego, czy tam jeszcze dalsze jakieś miejsca, to mnie jeszcze interesuje, bo jeszcze tam są takie ślady, które warto utrwalić, bo ich nie będzie.