Spotkanie z Miłoszem w bibliotece KUL - Wojciech Kaczmarek - fragment relacji świadka historii z 11 sierpnia 2011
Wtedy były dwa spotkania w czerwcu [19]81 roku. Miłosz zawsze trochę zachowywał się jak taki kabotyn. I wtedy on też tak się zachował, tzn. wyszedł na scenę i mówi tak: „Ja jestem zupełnie głuchy. Ona będzie moim takim pasem transmisyjnym z wami”.
(Studentka, która wtedy była szefową Koła Polonistów, dzisiaj pracownica naszego uniwersytetu - Monika Wilczek). A profesor Sławińska, która w tym spotkaniu brała też udział, też była głucha, ale ona się nie przyznała, że ona jest głucha. Więc Miłosz zadaje jakieś pytanie, pani profesor Sławińska na to pytanie odpowiada, ale odpowiada na jakiejś inne pytania, które – myślała, że Miłosz zadaje.