Pieniądze - Wiesław Halej - fragment relacji świadka historii z 25 marca 2016
Większość pieniędzy z rozprowadzania druków pochłaniała następna produkcja, bo trzeba było kupić papier, a to była dosyć droga rzecz, matryce i tak dalej. W sumie to chyba nawet ja wprowadziłem taką zasadę, że po 1/3 dostawał kolportaż, tak zwana firma, czyli czapa, i drukarze. Ale to już było pod koniec, drukując „Spotkania”. To nie były duże pieniądze, ale pozwalały przeżyć. Człowiek miał co jeść.