Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Leśniczówka - Stanisław Trzeciak - fragment relacji świadka historii z 7 lutego 2008

Ojciec był leśniczym. Dostał nakaz pracy na Lubelszczyźnie, w leśnictwie Brzozowica. Zbudował leśniczówkę. Wieś Brzozowica [znajduje się] przed Międzyrzecem. Leśniczówka [była] drewniana, z tarasem. Świerki przed tym tarasem w czasie wojny, był miejscem obserwacyjnym, bo całą wieś było widać, czy Niemcy gdzieś się nie pokazują, czy trzeba zrobić porządek, żeby nic nie znaleźli. Taki mały dworek. Pełno książek, które też straciliśmy. Mama miała piękną bibliotekę.

Niestety, wszystko musiało zostać, bo tego się nie dało zabrać. Pewnie spalili.

Nie pamiętam, ile tam było pokoi. Na pewno była sypialnia rodziców i nasza. Był stołowy pokój.

To nie była wielka leśniczówka. Trzy pokoje na pewno były. I wielka kuchnia.

Tam mieszkaliśmy do 1944 roku. Mama nie pracowała, bo nie musiała. Zajmowała się kancelarią.

Brata starszego mam. I była Ludka przez okres wojny i po wojnie trochę.

U nas każdy człowiek był normalny. Nie dzieliło się ten Żyd, ten Polak, ten Cygan... Miał być człowiekiem. To była podstawa. Dla mnie też jest podstawą tylko człowiek. Jeżeli będzie Polakiem, a będzie świnią, ja go nie chcę znać. W każdym narodzie są ludzie tacy i tacy. To z domu wyniosłem.

Przed nią była... mama wzięła z domu dziecka dziewczynkę. Ona miała rodziców, tylko oni nie mieli pieniędzy. Razem się bawiliśmy, to pamiętam. To się rozmywa. Z wojny pamiętam tylko, jakby ktoś zdjęcie zrobił. Poszczególne klatki.