Cenzura w kinach - Zygmunt Mańkowski - fragment relacji świadka historii z 21 maja 2007
Wiadomo było, że troszkę się zachmurzył horyzont tej Polski Ludowej. Gomułka bał się rewizjonistów, więc coraz bardziej dyscyplinował, że się tak wyrażę. Wydział Komitetu Wojewódzkiego i wydział kultury dawał jednak po jakimś czasie sygnały, różnego rodzaju.
Pamiętam awanturę, że nie pokazano filmu Wajdy „Niewinni czarodzieje”. Były takie zakazy, na przykład, żeby pewnych filmów nie pokazywać. Znaczy w kinach otwartych, bo w klubach filmowych w dalszym ciągu mieliśmy pewną swobodę.