Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Ukrywanie się - Adam Adams - fragment relacji świadka historii z 6 czerwca 2011

Jak trafiłem do tej kobiety, to na początku musieliśmy jej płacić. Przede wszystkim, muszę powiedzieć, że ta kobieta nie była bogata. Ona sama dużo jedzenia nie miała.

Myśmy siedzieli w ciemności, głodni… Opowiadałem już o tej bójce z moim kolegą, że ja myślałem, że on ma większe pół jabłka, on myślał, że ja mam większe pół jabłka… I myśmy siedzieli w tej kryjówce, która nie była dosyć duża, żeby wyciągnąć nawet nogi i myśmy się bili z sobą o to pół jabłka. I później przestaliśmy się bić i zaczęliśmy płakać… Człowiek nie rozumie siebie samego… Ja nie pamiętam, jak myśmy wierzyli, że my w ogóle przeżyjemy, że w ogóle wszystkich zabiją. To jest nie do uwierzenia. W normalnych czasach człowiek wie, że czasami zbrodniarz zabija jedną osobę… Dlatego, ja powiadam, czasami ja mówię, że myśmy byli dzieci.

Dziewiętnaście lat? Ja czasami samemu jak leżę w łóżku, to myślę… Mój Boże, dziewiętnaście lat, to już jest żołnierz w armii dzisiaj. Żołnierz w armii ma dziewiętnaście lat. Młody chłopak. Zapisze się do wojska, powie, że ma dwadzieścia lat. I myśmy byli młodzi ludzie, i dzieci myśmy byli. Myśmy byli naiwni. Myśmy wierzyli we wszystko co się mówi… Może to także było nasze wychowanie, moich rodziców, że ja byłem taki przy dziewiętnastu latach, nie wiedziałem, co się dzieje. Może to były powody mego wychowania. Bo moi synowie, moje wnuki, przy dziewiętnastu latach, nie są naiwni. Absolutnie nie są naiwni.

Ja tam cały czas byłem z kolegą w kryjówce. Myśmy byli razem. Do końca wojny i po wojnie. I razem byliśmy w wojsku także. Razem do armii włączyliśmy się. Ja tylko pamiętam, że po tym, jak myśmy weszli do tej nory, to myśmy przez tydzień czasu płakali z kolegą. A potem byliśmy głodni i zaczęło się nowe życie. Zaczyna się głód to człowiek czuje, że żyje. I ten strach, niebywały strach. To jest straszliwa rzecz. A teraz zastanawiam się, dlaczego się człowiek tak boi? Czego się tak boi? Śmierć była stała zawsze… Dlaczego strach rządził naszym życiem wtedy? Strach kierował naszym życiem. Myśmy się tylko bali. Czego się baliśmy? Ja nie wiem czego.

Śmierci? Jak ludzie umierali na prawo i na lewo?