Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Korespondencyjny Klub Młodych Pisarzy - Dominik Opolski - fragment relacji świadka historii z 16 kwietnia 2012

To była taka firma założona odgórnie, centralnie [na] początku lat sześćdziesiątych w Warszawie pod patronatem ZMW, czyli Związku Młodzieży Wiejskiej. Zajmowali się między innymi tacy literaci [jak] Tadeusz Chudy, redaktor „Płomyczka”czy pisarze jak Wiesław Myśliwski, Marian Pilot, [głównie] warszawskie środowisko. A tutaj w Lublinie to zorganizowano pod patronatem również ZMW, który dawał pieniądze na prowadzenie działalności i by ludzie przyjeżdżali spoza Lublina. Były zwroty koszty podróży, fundowano obiad. I tym zajmowali się między innymi tutaj w lubelskim środowisku uznani teraz pracujący. Odbywało się to w Domu Kultury na Zamku od roku [19]64-65 i do [19]66-67 chyba. W każdym razie Józef Zięba, Stanisław Weremczuk, jako pracownicy wtedy. Weremczuk był zdaje się wicedyrektorem Wojewódzkiego Domu Kultury. Zięba [był] pracownikiem tam od spraw kultury. Nazwano to [Korespondencyjny Klub Młodych Pisarzy, ponieważ] ludzie spoza centrali mogli przesyłać własne teksty, które były oceniane, recenzowane. Moim pierwszym recenzentem był Tadeusz Kłak, obecnie emerytowany profesor Kłak, wtedy kierownik Muzeum Prusa w Nałęczowie i kolega Zięby zarazem (mniej więcej w tym samym czasie studiowali i publikowali). I Kłak bardzo rzeczową recenzję, wtedy mi napisał, a potem dosyć długo korespondowaliśmy. I często spotkania bywały w Lublinie i w Nałęczowie.

Przez kilka lat były spotkania organizowane tutaj na Zamku i spotykaliśmy się, przychodzili ludzie i Strzałkowski tam bywał, byli różni z tego środowiska, pamiętam Jurka Spawkę.