Dom Fawki ma wspaniałą piwnicę - Urszula Jałochowska Stałęga - fragment relacji świadka historii z 24 czerwca 2016
Ma [dom] wspaniałą piwnicę. Piwnica jest zaraz w pierwszym korytarzu, w sionkach.
Jest murowana. Wejście było z w sieniach, ale okienko do wsypywania ziemniaków znajdowało się na zewnątrz, jeszcze przed gankiem z ulicy i taki był tunel, i pamiętam, że właśnie ziemniaki były bezpośrednio, nie noszone do domu, tylko wsypywane do tego okieneczka i one wpadały do piwnicy. Tam trzeba było je odpowiednio w kącie umieszczać. Piwnica była bardzo zimna, w niej były smakołyki, bo jak było wędzenie, to i szynka leżała uwędzona, i ogórki kwaszone ,i beczka z kapustą stała, no i to była spiżarnia, bo nie było lodówek. Więc czy bigos czy kotlety, jak gdzieś tam było więcej, to do piwnicy się znosiło, żeby przenocowały. Piwnica była bardzo elegancka. Ale piwnica zaczęła tracić swoje znaczenie, kiedy zostały założone wodociągi i zaczęła woda wszędzie podchodzić. Ja wprawdzie już nie mieszkałam, ale siostra mi opowiadała, że zdarzało się, że nabierała wody i nie można było tych ziemniaków trzymać na podłodze, tylko na jakimś podniesieniu, bo psuły się.