Cmentarz niemiecki w Puławach - Paweł Kłopotowski - fragment relacji świadka historii z 25 października 2003

Był przy ulicy Bema był cmentarz wojskowy niemiecki, po niemiecku Heldenfriedhof. I jakaś jednak musiała być, była nienawiść do Niemców, że ten… bo ten cmentarz był świeżo założony, wiadomo, bo tam po Stalingradzie to masowo przywozili rannych, przemarzniętych, zamarzniętych, którzy umierali, z różnych powodów umierali, dość dużo umierało. I tam chowano ich właśnie na końcu ulicy Bema. Ten cmentarz był ogrodzony, tam te krzyże drewniane były i ja nawet nie wiem, o Wiesiek Jaroszek to powinien więcej wiedzieć, bo ja tam rzadko chodziłem. W każdym razie to tak znikało, potem znikły te krzyże, potem znikło ogrodzenie, potem to w ogóle wszystko znikło.

Jak to się stało to nie wiem. Na tym miejscu jakieś baseny są w tej chwili czy coś tam.

To znikało już po wojnie, tak w ciągu paru lat po wojnie. Bo jak Niemcy uciekli to to było, prawda, to było. A potem to znikło, i tu ta niechęć, nie nienawiść, ale ta niechęć do Niemców jednak była taka, że nikt się nie zastanowił, że to przecież ludzie pochowani są.