Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Julian Kwiatkowski - relacja świadka historii z 3 sierpnia 2016

Pszczoły to moja pasja... Tekst

[Nazywam się Julian Kwiatkowski], urodziłem się w 1940 roku, a więc 76 lat temu, w Bychawie, ulica, kiedyś miejscowość: Grodzany. Tutaj zamieszkuję, pobudowałem dom. Mieszkamy razem z córką, z małżonką i z zięciem. Skończyłem prawo. Moje zainteresowanie pszczołami było w zasadzie nieoczekiwanie: zainteresowałem się [nimi] w momencie, kiedy córka skończyła szkołę podstawową i musiała pójść do szkoły średniej. A ponieważ blisko (około 12 kilometrów stąd) jest Technikum Pszczelarskie w Pszczelej Woli, została do niego przyjęta. [Kiedy moja córka chodziła do...

Czytaj więcej

Rodzaje uli Tekst

[Swoje pierwsze ule mam do tej pory], później sobie jeszcze dokupowałem [kolejne] od pszczelarzy. Gospodarzę na ulach warszawskich poszerzanych i warszawskich (mam cztery warszawskie). Z tym, że zamierzam odnowić pasiekę i wymieniać [je] na ule Dadanta (może w przyszłym roku nawet będę po kilka wymieniał), bo [moje] ule już są wiekowe. Tym bardziej, że realizujemy projekty unijne, więc jest pewna możliwość [otrzymania] dopłaty do sprzętu z pieniędzy unijnych. To jest dobry kierunek dlatego, że pasieki są poszerzane liczebnie. Ule warszawskie...

Czytaj więcej

Zaangażowanie w organizacjach pszczelarskich Tekst

Pełnię funkcję w Wojewódzkim Związku Pszczelarzy. Zaangażowałem się tę działalność, bo lubię pracować społecznie. Dwie kadencje byłem wiceprezesem, teraz trzecią kadencję już jestem sekretarzem zarządu lubelskiego Związku Pszczelarzy. Zapisałem się do Związku [Pszczelarzy], bo dawniej można było kupić [dzięki członkostwu] cukier na dokarmianie, który dla pszczelarza był tańszy. Skończył się cukier, weszliśmy do Unii [Europejskiej], zaczęły się programy, które dzięki którym można kupować sprzęt itd. To [obecnie] przyciąga pszczelarzy do wstępowania do Związku –wtedy przyciągała właśnie sprawa zaopatrzenia w cukier....

Czytaj więcej

Rasy pszczół Tekst

Dotychczas miałem w pasiece krainki, ale ostatnio przeszedłem na [rasę] kaukaską. Jeżeli chodzi o [rasę] kaukaską, to jest ona bardzo agresywna i ma dłuższą trąbkę do zbierania miodu, więc ściągnie nektar z głębszego kwiatu. Była dobra, kiedy uprawiano koniczynę czerwoną czy białą. Teraz już [koniczyny] jest mało (a w zasadzie to już nie ma), bo nie ma hodowli krów. Kiedyś na mojej ulicy (to była wtedy wioska) prawie każdy miał jedną krówkę, żeby mieć mleczko. W tej chwili nikt nie...

Czytaj więcej

Szkodniki i choroby w pasiece Tekst

W ubiegłym roku było zatrzęsienie os. Osy wchodzą do ula, a wtedy pszczoły muszą, jak to się mówi: „unicestwić”je, czyli żądlić, a potem wynieść z ula. Ale wtedy [pszczoły] tracą swoje życie. Ciekawy jest szerszeń, którego pszczoły w zasadzie nie mogą zlikwidować, bo ma pokrywę chitynową i żądło jej nie przebija, więc pszczoły go nie zniszczą. On wejdzie do ula i niszczy rodzinę. [Pszczoły] mają na niego sposób (chyba wykształcony genetycznie): obsiadają go i wytwarzają temperaturę wyższą niż same mają,...

Czytaj więcej

Matki Tekst

Kiedy robię odkład (bo sam robie odkłady), to kupuję matkę, a jak pszczoły same wymienią, to już nie ruszam. W ubiegłym roku [kupiłem] nową matkę oznakowaną i wyroiły mi się –usiadły u sąsiada na drzewie. Jest taka zasada, że jak jest nowa rójka, to stara matka wylatuje z rojem, a młoda zostaje. Strząsnąłem [je], przyniosłem do ula, zsypałem, za godzinę idę, a [w ulu] nie ma żadnej pszczoły. A one z powrotem siedzą na tej jabłoni. Okazuje się, że nie...

Czytaj więcej

Praca w pasiece Tekst

Kiedy zrobi się ciepło (około 12–5°C), to już wewnątrz [ula] coś się dzieje, matka zaczyna czerwić, są już pyłki, pszczoły muszą je przynieść, bo przecież muszą czymś żywić larwy, a więc już jest robota. Wylatują [z ula] w kwietniu albo, jeśli jest ciepło, już pod koniec marca. [Wtedy] jest już pożytek –wierzba nektaruje, później drzewa owocowe, rzepak (wtedy już jest pełnia). Ja żeby przedłużyć [czas nektarowania] sieję sobie jeszcze 40 arów gryki, około 20–0 arów facelii. W tym roku, mimo,...

Czytaj więcej

Trutnie Tekst

Nie widziałem, jak pszczoły wypędzają trutnie z ula, ale trutnie generalnie są wyrzucane na zewnątrz, kiedy nie są potrzebne. Pszczoły, jak to się mówi „wypędzą”trutnie z ula tak już w tej chwili [w sierpniu], bo na zimę truteń jest niepotrzebny w ulu. Dopiero na wiosnę, jak następuje rozwój pszczół to trutnie są potrzebne w razie roju, do zapłodnienia [matki]. Do zapłodnienia to i jeden wystarczy (biedak kończy życie po takim zbliżeniu), ale próbują wszystkie. W takim okresie jak teraz to...

Czytaj więcej

Miód i propolis Tekst

Nie prowadzę sprzedaży miodu, ale sąsiad czy ktoś znajomy nawet pyta [czasem] „Czy masz miód gryczany?” Miód gryczany jest dobry, a przede wszystkim jest zdrowy. Osobiście lubię [miód] wiosenny, z rzepaku, bo jest na serduszko dobry. Jak mówił ktoś kiedyś w reklamie „Jem Kamę i mam serce jak dzwon” ale ja jem nie Kamę, tylko miód rzepakowy [śmiech]. U nas w domu słodzi się tylko miodem, a nie cukrem. Żeby miód nie stracił [w wysokiej temperaturze] swoich właściwości, mamy sposób...

Czytaj więcej

Przesądy dotyczące pszczelarzy Tekst

Słyszałem o takich, ja to mówię, „plotkach” Między ludźmi kiedyś było takie przekonanie, że pszczoły znikają, gdy pszczelarz umrze. Ale ludzie nie rozumieli wtedy pewnej rzeczy. Pszczoła znikała, bo nie miał przy niej kto chodzić, nie miał kto dbać o nią. Przecież nie było komu zajrzeć do niej, zabezpieczyć..., a jeżeli się nie zajrzy, nie dokarmi, nie zabezpieczy, to samoczynnie pszczoły padają. I taka była przyczyna. Choć mówiono, że miał diabła, bo pszczoły wyniosły się albo, że zginęły, jak umarł....

Czytaj więcej

Zawód pszczelarza, a wcześniej bartnika, był dawniej bardzo ceniony Tekst

Zawód pszczelarza, a wcześniej bartnika, był dawniej bardzo ceniony. Za czasów królewskich bartnik miał obowiązek dostarczać miód, bo przecież cukru jeszcze nie było, a słodzić czymś musieli. Musiał dostarczać wosk, ponieważ świec [stearynowych] nie było, a więc [robiono] świece woskowe, wosk musiał być... Zawód bartnika był poważany. Nawet w sądach nie przyjmowano przysięgi od pszczelarza, że będzie mówił prawdę i tylko prawdę –co powiedział, to mu wierzono. Bartnicy wchodzili na drzewa, wiercili jeszcze specjalnie dziuple, żeby się tam zagnieździły pszczoły....

Czytaj więcej

Tytoń Tekst

Z tytoniem to mam styczność już od 1963 roku, nawet przez 16 lat byłem prezesem Krajowego Związku [Plantatorów Tytoniu] na terenie całej Polski, bo lubię działać społecznie. Tytoń to jest diabelska roślina. Nie reklamuję palenia, bo to jest wybór tylko danego człowieka. Sam kiedyś paliłem, ale teraz nie palę. Kiedy byłem szefem Krajowego Związku, co dwa lata uczestniczyliśmy w światowych spotkaniach związków tytoniarzy. Pamiętam, [że podczas spotkania] w Argentynie paliłem tylko ja i przedstawiciel Wenezueli. Pozostali nie palili –ci, którzy...

Czytaj więcej

Zdjęcia