Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Jakub Gorfinkiel - relacja świadka historii z 10 czerwca 2007

Wywiad z panem Jakubem Gorfinklem jest niezwykle bogaty i wielowątkowy, choć zasadniczo skupia się na tym okresie jego życia, gdy mieszkał w Lublinie (lata 1958-1969). Na początku pan Jakub opowiada o swoim dzieciństwie w miasteczku Mironowka na Ukrainie oraz o historii wojennej jego ojca Rafała, która ocalał w ZSRR. Następnie przechodzi do opisu repatriacji do Polski w 1958 r.: dyskusji między rodzicami, przyjazdu do punktu zbornego na Śląsku, udanej próbie powrotu do rodzinnego miasta ojca, Lublina, wraz ze znalezieniem tam mieszkania i środowiska żydowskiego. Pan Jakub bardzo dużo miejsca poświęca opisowi życia Żydów lubelskich w latach 60-tych: wspomina przede wszystkim działalność oddziału TSKŻ: spotkania, odczyty, kursy jidysz, sprzątanie kirkutu, kolonie letnie i zimowe, wizyty w innych miastach, kontakty z warszawskim klubem „Babel”, odsłonięcie Pomnika Ofiar Getta. Wymienia wielu znajomych z TSKŻ i opowiada o ich losach. Opisuje dom na Niecałej 3, w którym mieszkał, jako dom żydowski. Poza żydowskim wątkiem, pan Jakub wspomina także skrótowo życie codzienne w Lublinie, szkołę, pozytywny szok towarzyszący przyjazdowi z ZSRR. Następny segment wywiadu to dramatyczne wydarzenia od początku nagonki antysemickiej po wojnie sześciodniowej w 1967 do emigracji całej rodziny Gorfinklów w 1969 r. Pan Jakub wspomina swoją działalność odkłamującą propagandę państwową w 1967 r. i utratę z tego powodu obywatelstwa polskiego. Opisuje wydarzenia marca 1968 r. w Warszawie i Lublinie, rozpętaną nagonkę antyżydowską, zwolnienia ludzi ze stanowisk i z pracy (m.in. ojca), oskarżenia klubu „Babel” o organizowanie strajków studenckich, wreszcie motywy decyzji o wyjeździe do Izraela. W ostatniej części pan Jakub opowiada o działalności ziomkostwa lubelskiego w Izraelu, w którym zajmuje się ustalaniem tożsamości 38 tysięcy Żydów, którzy mieszkali w Lublinie w 1938 r. Wspomina także swoje powroty do Lublina w 2005 i 2007 r. Kończy rozmowę przesłaniem do młodzieży polskiej i miłymi słowami pod adresem „Bramy Grodzkiej – Teatru NN”.

Dzieciństwo na Ukrainie WideoTekst

[Nazywam się] Gorfinkiel Jakub, a rodzina przed wojną była Garfinkiel. Urodzony 26 stycznia [19]47 roku na Ukrainie. Małe miasteczko, nazywa się Mironowka, około stu kilometrów od Kijowa. Po prostu straszna bieda. System sowiecki był taki, że [był] centralny, na przykład w Kijowie zaopatrzenie funkcjonowało normalne. A w innych miasteczkach wszystkiego brakowało. Ojciec był fryzjerem, jeszcze z przedwojennej Polski. To był jego zawód. I tylko ojciec pracował. Mama skończyła technikum chemiczne w Kijowie przed wojną, ale nie pracowała. Trzeba się było...

Czytaj więcej

Rodzina WideoTekst

Ojciec nazywał się Rafael, Rafał albo Fuli, a mama tam była Maryja, a później w Izraelu zmieniła na Miriam swoje imię. Z domu Bindman. [Mam] siostrę, Ola, i brat Icek, Icchak. Ciekawa rzecz, że przecież Icek to jest takie imię, że od razu widać. Chociaż on jest blondynem, niebieskie oczy, a imię Icek i nikomu to nie przeszkadzało i na Ukrainie, i później w Polsce. Zawsze chłopak miał dużo kolegów i nikomu nie przeszkadzało, że to jest Żyd Icek. Mój...

Czytaj więcej

Żydowskie życie religijne w ZSRR WideoTekst

Jednym z problemów Żydów na terytorie byłego Związku Radzieckiego, że oni bardzo prowadzili antyreligijną kampanię, nie tylko przeciw Żydom, przeciw wszystkim religijnym koncesjom [konfesjom]. Ja już nie mówię o kościołach czy cerkwiach, bo to też przecież były represje na zakonników. Ale u Żydów zamknęli wszystkie synagogi. Wiedli propagandę przeciw świętom żydowskim. Ale mama wszystko jedno, mama pamiętała z domu to, co było robione. Ona wiedziała, co się robi na jakie święta. Piekła macę w domu na Pesach, robiła gefilte fisz....

Czytaj więcej

Ucieczka ojca do ZSRR w 1939 r. WideoTekst

W 1939 roku, kiedy Niemcy weszli, wzięli Żydów do prac przymusowych, na Lipowej ich trzymali. I wykonywali prace przymusowe przy zbombardowanych domach, mieli oczyścić ulice i tak dalej, żeby miasto mogło normalnie funkcjonować. Ludzie ciężko pracowali i nie dawali im jeść, tylko to, co rodziny podrzucali. To cała grupa chłopców postanowiła, że oni uciekają. Rosjanie byli wtedy niedaleko i oni uciekli do Rosjan. A po pierwsze uciekli z tego obozu i w domu wieczorem naradzali się, co robić. U ojca...

Czytaj więcej

Ostrzeżenie przed zesłaniem wgłąb ZSRR WideoTekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów", Żydzi, deportacje na Syberię Ostrzeżenie przed zesłaniem wgłąb Rosji Gdzieś tak w lipcu [19]40 roku, znaczy 7-8 miesięcy po ucieczce, prawdopodobnie było jakieś porozumienie z rządem Związku Radzieckiego o tym, że ci, co pochodzą z terenów zajętych przez Niemcy mogą wrócić do Niemiec, znaczy pod okupację niemiecką. Trzeba się było zarejestrować, kto chce wracać do Niemiec pod okupację. I oni wszyscy się zapisali. I tata opowiadał, że dzień przed tym, jak mieli przyjść na stację kolejową,...

Czytaj więcej

Losy ojca w ZSRR w latach 1940-1945 WideoTekst

Rosjanie, kiedy wszyscy odjechali, [a] oni przecież według list sprawdzali, zaczęli szukać tych, co byli zapisani i nie zjawili się do tego pociągu. To stary, żeby zostać wolnym, zapisał się, po rosyjsku to się mówi dobrowolec, znaczy dobrowolnie zapisał się do pracy w kopalniach na Ukrainie. I jako dobrowolec, jako wolny człowiek wyjechał do pracy. Tam popracował kilka miesięcy z młotem pięciokilogramowym. Węgiel, kiedy go ubił, to wychodzą duże płasty i taka [jest] lina konwojerowa, która wynosi te płasty na...

Czytaj więcej

Wyjazd do Polski w 1957 r. WideoTekst

A jeszcze jedna rzecz, kiedy jemu dali dokumenty radzieckie, tam była zmiana z „a” na „o”, z Garfinkiel na Gorfinkiel. Właśnie z tych czasów jestem Gorfinkiel. Stary, kiedy mógł przyjechać do Izraela czy do Polski to mógł prosić, żeby jemu dali oryginalne [nazwisko], ale jakoś on nie uważa, że to jest takie ważne. Zapisali Gorfinkiel – och, to nieważne, niech będzie. Ale on wrócił w [19]45 roku do Mironowki i do Polski nawet nie śmiał marzyć, bo nie mając dokumentów...

Czytaj więcej

Budowa domu w Mironowce w ZSRR w latach 50-tych WideoTekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów", życie codzienne, dzieciństwo, budowa domu Budowa domu w Mironowce w ZSRR w latach 50-tych Tata strasznie chciał [wyjechać do Polski], a mama… To jest tak. Ojciec się ożenił z mamą w grudniu [19]45 i w przybliżeniu od [19]48 roku oni zaczęli budować domek. Dziewięć lat budowali domek, 60 metrów. Ja pamiętam to jak dziś, jak nam było ciężko, dlatego że budowali domek i nareszcie ten domek był zbudowany. A skąd materiały? Przecież ciężko było wszystko dostać....

Czytaj więcej

Dyskusja w rodzinie o wyjeździe do Polski WideoTekst

W [19]57 roku, kiedy dom już stał, kiedyśmy już tam zamieszkali, ojciec nagle mówi, że jest możliwość jechać do Polski. Mama mówi: „Dziewięć lat odrywaliśmy sobie od gęby wszystko, a ty teraz chcesz jechać! Już mamy domek, już można żyć!” A tam był nie tylko domek, tam było jeszcze 600 metrów koło domku kawałek ziemi i mama już wcześniej posadziła drzewka i one już podrosły i dawały gruszki, jabłka; truskawki pamiętam były latem, mama sadziła. I zostawić to wszystko? Mama...

Czytaj więcej

Pierwsze tygodnie w Polsce w 1958 r. WideoTekst

Pojechaliśmy do Polski i nas wtedy repatriantów kierowano na ziemie zachodnie, bo przecież trzeba było [je] zasiedlić. Zawieźli nas do takiego punktu repatriacyjnego w Zgorzelcu, z drugiej strony jest miasto Görlitz, na samej granicy, nad Odrą. W tym mieście, ponieważ w domu myśmy mówili po ukraińsku albo po rusku, zrobili taki punkt, to co po hebrajsku się teraz mówi ulpan, [w którym] uczyli języka polskiego tych wszystkich repatriantów. I planowali skierować nas do jakiegoś miasta na zachodzie. Ja nawet wiem...

Czytaj więcej

Różnice między ZSRR a Polską w 1958 r. WideoTekst

Jeśli się wyjeżdżało ze Związku Radzieckiego, w którym brakowało wszystkiego, to nagle przyjeżdżało się do raju. Co znaczy raju? To było w przybliżeniu dwa lata po rozpuszczeniu tych PGR-ów. Chłopstwo dostało z powrotem ziemię. I prócz tego Rosja bała się tych rozruchów, co były na Węgrzech i w Polsce, też były przecież w Poznaniu wtedy w [19]56 roku rozruchy. Rosja dała też ze swoich zapasów i tu było tak dobrze, wszystkie sklepy pełne wszystkiego. A prócz tego w tym czasie...

Czytaj więcej

TSKŻ w Lublinie w latach 60-tych WideoTekst

Po pierwsze, był klub żydowski, klub społeczny. Co to jest TSKŻ? Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów, klub żydowski, w którym były odczyty na różne tematy związane z żydostwem, w którym były ciekawe spotkania, [można było] nawet przyjść wypić herbatki wieczorem. I tam codziennie wieczorem przychodzili ludzie po prostu tak, wypić herbatki, porozmawiać jeden z drugim, nawet jeśli nie było jakichś odczytów. Prócz tego w klubie dla młodzieży była nauka języka żydowskiego, jidysz. Były gazety żydowskie wtedy, były książki żydowskie i były takie...

Czytaj więcej

Znajomi z lubelskiego TSKŻ WideoTekst

W TSKŻ-cie w młodzieżowej grupie był Rysiek Weiler. On był przewodniczącym klubu młodzieżowego. Jego siostra Miriam. Oni teraz oba są w Izraelu. Później rodzina Kupermanów. Są dwie rodziny, znaczy to są bracia. Właściwie to trzy rodziny, ale w Lublinie byli dwie. Rodzina Kupermanów, która też wróciła z Rosji w [19]58. I ja pamiętam tam był Grzegorz, Renata, Jakub. A druga rodzina była, których dzieci byli Aleksander, nie pamiętam kto jeszcze z jego braci. Aleksander później ożenił się z Weiler Miriam...

Czytaj więcej

Żydowski dom na Niecałej 3 WideoTekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów", życie codzienne, Żydzi, społeczność żydowska w Lublinie, ulica Niecała 3 „Żydowski dom” na Niecałej 3 Na tej ulicy Niecałej 3, gdzieśmy mieszkali, to był taki żydowski dom. Ten dom po wojnie służył jako dom noclegowy dla Żydów, którzy się zebrali ze wszystkich [stron], wyszli z lasów czy wrócili z Rosji i dla nich nie było miejsca w Domu Pereca na Czwartku. To ludzie dostali możliwość spania tam na ulicy Niecałej 3. Przedwojenna Niecała, po wojnie była...

Czytaj więcej

Odsłonięcie Pomnika Ofiar Getta w Lublinie w 1963 r. WideoTekst

Pomnik Ofiar Getta? W [19]63 roku czy w [19]62 gdzieś tak był ogłoszony konkurs. Zajmował się tym pan Sznajdman, był przewodniczącym takiej grupy inicjatywnej. Jego córka mieszka teraz w Szwecji, on zmarł. Pan Sznajdman zrobił ten konkurs i w [19]63 roku było otwarcie tego pomnika. To ja pamiętam. Ja nie mam żadnych zdjęć z otwarcia pomnika, a miałem kiedyś, ja nie wiem gdzie je posiałem. Przyszło kierownictwo miasta, wszyscy nasi Żydzi i przyjechali z centralnego klubu TSKŻ i było otwarcie...

Czytaj więcej

TSKŻ a polityka WideoTekst

Tak, uczestniczyłem [w pochodach pierwszomajowych]. Chodziłem, dostawało się transparent albo jakieś flagi. To było przymusowe, sprawdzali listę obecności. Nie można było nie przyjść. [Ze] szkoły [się chodziło]. TSKŻ nigdy w tym nie uczestniczył jako TSKŻ. TSKŻ starał się być taki między sobą, to był klub dla nas. Tu Josi teraz robi dużo szumu, a wtedy TSKŻ lubelskie to była cisza, poniżej trawki, on w ogóle nie szukał… Wszyscy wtedy chcieli: dajcie nam spokojnie między sobą mieć swój klub, gdzie można...

Czytaj więcej

Życie religijne rodziny WideoTekst

Życie religijne mojej rodziny. Po pierwsze, w synagodze na ulicy Lubartowskiej 10 były obchodzone wszystkie święta żydowskie. To znaczy na przykład Nowy Rok, to jest w przybliżeniu koło września, później Chanuka, to tak grudzień, później Purim koło lutego, a później Pesach, to też w przybliżeniu około kwietnia. To były takie najważniejsze święta i zawsze myśmy chodzili na nie. Ojciec brał zawsze nas, dzieci, żebyśmy poznali te święta, żebyśmy nareszcie mieli możliwość wyczuć, co to jest. Tam się modlili też i...

Czytaj więcej

Szkoła w Lublinie WideoTekst

Co ja jeszcze pamiętam z [19]58 roku? Jak poszedłem do szkoły do piątej klasy, co mnie zadziwiło, że nauczyciele bili linijką po palcach. Jeśli ktoś był nieposłuszny, to musiał wyciągać łapy i linijką po łapach. Co jeszcze pamiętam, takie, co mnie było dziwne jako temu, co przyjechał z Rosji to, że były lekcje religii. Ja na lekcji religii mówiłem, ja jestem Żyd, ja wychodziłem, nie uczestniczyłem w lekcjach religii. Nie pamiętam, po prostu nie pamiętam nazwiska nauczycieli, nie pamiętam kolegów....

Czytaj więcej

Życie codzienne w Lublinie w latach 60-tych WideoTekst

Mama nadal była w domu, zajmowała się domem i dziećmi. Ojciec na Podzamczu zaczął od fryzjera. Tam był bardzo duży zakład fryzjerski. Ja nie wiem dlaczego jego teraz nie ma, jest malutki, a kiedyś był bardzo duży. Pracowało dwadzieścia fryzjerów damsko-męskich, manikiurzystów, pedikiurzystów. Był bardzo duży salon. I on był kierownikiem jego do [19]69 roku. Chodziliśmy do teatru. Moja mama bardzo lubiła operetkę. Brała nas wszystkich z samego rana. Jak tylko przyjechaliśmy, zawsze chodziliśmy do operetki. Nie pamiętam, gdzie on...

Czytaj więcej

Cud płaczącej Matki Boskiej w 1962/3 r. WideoTekst

Co ja pamiętam z religijnych spraw, to taka śmieszna rzecz. Na ulicy Narutowicza, zdaje się, jest gdzieś taka figura Matki Boskiej. Czy na Narutowicza, czy na Okopowej? Nie pamiętam, gdzieś niedaleko od Krakowskiego Przedmieścia, przed kościołem. I kiedyś tam w [19]62 czy 63 roku, nagle wszyscy zaczynają mówić, że był jakiś cud: Matka Boska płakała. Od razu ze wszystkich stron ludzie przyjechali, przyszli i moja mama też, ją też pociągnęło popatrzeć jak Matka Boska płacze. A milicja postanowiła w ten...

Czytaj więcej

Propaganda władz PRL po wojnie sześciodniowej WideoTekst

[Nie odczuwałem antysemityzmu] zupełnie, zupełnie. Czułem się jako zwykły obywatel. Nigdy się niczego nie obawiałem. Nie. Wszystko wróciło po [19]68 roku. A w [19]67 było takie jakby małe preludium tego. W [19]67 roku 5 czerwca wybuchła wojna, która trwała sześć dni. My teraz mamy czterdziestą rocznicę tej wojny. Wtedy Rosja razem z całym obozem socjalistycznym, znaczy i Polską, zerwali stosunki z Izraelem jako agresorem. To żeby jakoś wyjaśnić, partia posłała swoich prelegentów na różne takie dzielnicowe domy kultury. Na przykład...

Czytaj więcej

Pozbawienie obywatelstwa polskiego w 1967 r. WideoTekst

Tam przy wejściu do milicji trzeba się zalegitymować, pokazuję swój dowód, a milicjant w okienku bierze dowód, zabiera go i mówi: „Proszę Pana, ten dowód jest anulowany. Pana obywatelstwo polskie jest anulowane.” Ustnie milicjant na przejściu do bramy wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej mówi mi, że on mi anuluje obywatelstwo. Ja mówię: „Nie rozumiem, co to znaczy?” To on: „Mnie powiedziano, ponieważ Pana matka jest obywatelką radziecką, niech Pan idzie do ambasady radzieckiej i prosi u nich o obywatelstwo radzieckie.” No co...

Czytaj więcej

Uzyskanie paszportu radzieckiego WideoTekst

Pojechałem do ambasady radzieckiej. Byłem u konsula. Konsul mówi: „Wie Pan co? Niech Pan całą tą sytuację opisze, my zrobimy fotokopię paszportu mamy i niech Pan pójdzie do prezydenta związku Wierchownej Sowiet Związku Radzieckiego, żeby udzieliło obywatelstwo.” Po gdzieś tak jeszcze trzech miesiącach ja otrzymuję wezwanie do ambasady radzieckiej w Warszawie, przyjechać, zrobić zdjęcia i oni mi na miejscu wydali sowiecki paszport. I z tym sowieckim paszportem ja musiałem przyjść do komendy lubelskiej milicji, żeby otrzymać takie… każdy obywatel innego...

Czytaj więcej

Przyjęcie w TSKŻ z okazji zwycięstwa Izraela w 1967 r. WideoTekst

Urządziliśmy przyjęcie, było w TSKŻ-cie przyjęcie z okazji [zwycięstwa Izraela w 1967 r.]. Ja pamiętam, że był taki wieczór. Bardzo się cieszyli, że Izrael [wygrał], bo przecież to było państwo, które było w bardzo ciężkiej sytuacji. Ja już teraz wiem, że właściwie to była prowokacja Związku Radzieckiego i w Odessie były przygotowane samoloty, przemalowane na kolory egipskich tych sił wojen[nych]. Oni chcieli zbombardować reaktor atomowy w Dimonie. Kiedy zaczęła się wojna, oni planowali, że po paru dniach wylecą i zbombardują...

Czytaj więcej

Wydarzenia Marca 1968 r. w Warszawie WideoTekst

Wydarzenia marcowe [19]68 roku to wszystko właściwie było przygotowane wcześniej. Grupa Moczara zaczęła robić spiski [wykazy], ja widziałem dokumenty, spiski Żydów w różnych instytucjach już w początku [19]61-63 roku. To wszystko czekało na swoją okazję. Prawdopodobnie Moczar z tą grupą partyzantów, on planował, że jeśli wyrzuci Żydów, to jego grupa partyzantów zajmie wysokie stanowiska pożydowskie i on tylko czekał na okazję. A okazja przyszła w marcu [19]68 roku. W końcu lutego było ogłoszone w Warszawie, że przedstawienie „Dziady” Mickiewicza będzie...

Czytaj więcej

Oskarżenia klubu Babel w marcu 1968 r. WideoTekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów", życie codzienne, życie polityczne, Marzec 1968 Oskarżenia klubu „Babel” w marcu 1968 r. Ja byłem w Lublinie. [Wiedziałem o tym] przez kolegów z klubu „Babel”. Na drugi dzień, to było 9 marca, widzimy we wszystkich gazetach, że wszyscy ci, co stoją za tymi rozruchami studenckimi to są ludzie z klubu „Babel”. A ponieważ ja wiem, co to klub „Babel”, ja wiem, że to znaczy Żydzi. Ale inni nie wiedzieli, klub „Babel” to klub „Babel”. A tam...

Czytaj więcej

Piętnowanie Polaków pochodzenia żydowskiego WideoTekst

Ale ta akcja była już przygotowana i zaczęło się „jaki ojciec taki syn” i zaczęło się codziennie publikacja spisków [wykazów], takie na przykład: „Dzisiaj przeprowadzono czystki w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Ludzie, którzy tam szkodzili interesom Polski to Kowalski, przedtem Lewinsztejn, Lewandowski przedtem Landau.” I takie spiski od góry do dołu, wszystkich takich, co się chowali, co nawet swoim dzieciom nigdy nie mówili, że oni są Żydami. Nagle dzieci się dowiadywały z gazety, że tato jest Żydem. I to nie tylko...

Czytaj więcej

Marzec 1968 w Lublinie WideoTekst

W Lublinie prawie nie było Żydów. Przedrukowywali z centralnej prasy u nas, że te były czystki w ministerstwach, a tu prawie nie było Żydów na takich wysokich stanowiskach, w Lublinie. Ale ci co byli, to ich usunęli. Były demonstracje studenckie tu też. Nas kierownik klubu TSKŻ pan Chaim Kligier, prosił po prostu, mówił: „Ja was bardzo proszę, żebyście się nawet nie przybliżali tam, żeby oni nie mieli żadnej możliwości zrobić jakiejś prowokacji.” I myśmy na te demonstracje studentów, co byli...

Czytaj więcej

Decyzja o wyjeździe do Izraela WideoTekst

Co czułem? Nigdy nie czułem antysemityzmu, a wtedy poczułem. Bo rozbudzili w ludziach wilka. Jakoś do tego czasu nigdy nie odczuwałem, że jest jakiś antysemityzm, a tu nagle otworzyli skrzynkę Pandory. To ludzie zaczęli wyjeżdżać. Pierwszy wyjechał Rysiek z Miśką, później jeszcze parę osób. I tak zaczęło się. Właściwie to nie było proste. Początkowo nie wiedzieli jak, bo przecież było bardzo dużo osób, co nie chciało jechać do Izraela, a droga odkryta była tylko do Izraela. To się później dowiedzieli,...

Czytaj więcej

Nagonka antysemicka WideoTekst

W tym czasie była taka nagonka, i to było w przybliżeniu cały rok ta antysemicka nagonka. Bez przerwy takie o syjonistach i wypychano ludzi, co raz to kogoś to ujawniano. Ta całoroczna antysyjonistyczna propaganda to jednak wpłynęła. Ja poczułem ulgę, że ja już nie będę słyszał tej propagandy. Zbierałem wszystkie gazetki, wwiozłem [je] z sobą gdzieś jedną czwartą skrzyni dwa na jeden metry: jedna czwarta skrzyni to były różne gazety z tego czasu. Ja to później wszystko oddałem Uniwersytetowi Telawiwskiemu....

Czytaj więcej

Wyjazd rodziców i rodzeństwa do Izraela WideoTekst

Ludzie są podatni na propagandę. Co tu się dziwić? Zmieniło się trochę. Ojca – kierownika zakładu fryzjerskiego, no co to jest, dwadzieścia osób, kierownik zakładu – też zdjęli i posłali pracować na Kalinowszczyznę, gdzieś tam w jakimś zakładzie, gdzie on był sam, gdzie miał dwóch klientów na dzień. Zdjęli jego, żeby pokazać, że też coś robią. Ja nie wiem jak to nawet nazwać, to przecież nie jakieś kierownicze stanowisko całego tam miasta, ale kierownik zakładu fryzjerskiego i to musieli zdjąć...

Czytaj więcej

Ziomkostwo lubelskie w Izraelu WideoTekst

Mój ojciec, kiedyśmy przyjechali w [19]69 roku, od razu wszedł do ziomkostwa lubelskiego. Mnie już na lotnisku, kiedy przyleciałem jako pierwszy, spotkał kierownik punktu repatriacji. On, kiedy zobaczył, że przyleciałem z Lublina, to mówi: „Oj, moja żona z Lublina. Ty nie chciałbyś do nas pójść na piątek-sobotę? Opowiesz mojej żonie, co tam słychać w Lublinie, ona wyjechała w [19]46 roku i nie miała nic z Lublinem wspólnego.” Oczywiście ja się zgodziłem, co miałem się spieszyć, przyjechałem sam, nie miałem tu...

Czytaj więcej

Działalność ziomkostwa w celu ustalenia tożsamości wszystkich Żydów lubelskich WideoTekst

udostępnienie online najcenniejszych zasobów", życie codzienne, Ziomkostwo lubelskie Działalność ziomkostwa w celu ustalenia tożsamości wszystkich Żydów lubelskich Po pierwsze, chcemy odtworzyć te imiona i rodziny, które zginęły bez śladów. Bo było bardzo dużo rodzin. Są rodziny, których część rodziny zdołała wyjechać przed wojną do Palestyny czy do Ameryki czy do Rosji i zostawili jakieś ślady, w Jad Waszem można się zapisać i powiedzieć, że byli tacy i tacy. A były całe rodziny, które mieszkały w Lublinie i które po prostu...

Czytaj więcej

Wykazy imienne Żydów lubelskich WideoTekst

To jest bardzo ważne dla nas te 14 tysięcy, które są rozdzielone, dostać ten spisek [wykaz] ludzi, żeby wiedzieć, gdzie ich posłali. A później spisek ludzi getta. Wiemy, że jest spisek około 4 tysiące osób, które było pochowane na nowym cmentarzu żydowskim podczas wojny, ludzi, którzy wymarli od tyfusu, czy których zabito podczas różnych akcji. Jest taki spisek cmentarza żydowskiego, który kończy się 17 marca [19]42 roku, dnia, w którym zaczęli wywozić Żydów do Bełżca. Ten spisek też warto mieć....

Czytaj więcej

Dalsze losy w Izraelu WideoTekst

Przerwałem [studia w Polsce], tam zacząłem dalej. Skończyłem [je], pracowałem jako ekonomista, poznałem żonę, zrobiliśmy dzieci, daliśmy możliwość dzieciom skończyć studia też. To jest bardzo ważne. Każde dziecko dostało. To była święta rzecz dać dzieciom możliwość wyuczyć się na uniwersytecie. To wszystko. No, czułem się związany [z ziomkostwem]. [Na początku] nie chciałem, po pierwsze z tymi, co przedtem tam byli, ta grupa starych, przedwojennych [emigrantów], Sztokfisza i innych, no ja z nimi przecież nie miałem nic wspólnego. Oni to inna...

Czytaj więcej

Wizyty w Lublinie w 2005 i 2007 r. WideoTekst

W 2005 ja nawet z nikim z lubelskich Żydów nie miałem [kontaktu], nie wiedziałem, kto jest tutaj. Ja byłem w kontakcie z Bojarskim, właśnie byłem w kontakcie z Polakami, a nie z Żydami. Bojarski znał Romka Litmana, a ja jego też pamiętałem i tak wtedy się z Romkiem Litmanem spotkałem, bo chciałem zobaczyć synagogę na Lubartowskiej 10 i kirkut. To Romek Litman, jedyny człowiek, którego dwa lata temu spotkałem i z nim się przedtem nie kolegowałem, on jest starszy ode...

Czytaj więcej

Przesłanie do polskiej młodzieży WideoTekst

Po pierwsze to bardzo ważne jest, żeby młode pokolenie wiedziało, że tu kiedyś była inna ludność, ludność żydowska i że historia Lublina to jest historia wielonarodowościowa. Trzeba pamiętać, bo taka wiedza o innych narodowościach tylko wzbogaca twoją historię. Ja myślę, że jeśli będą się interesowali, jeśli będą czasami chodzili do Teatru NN i patrzyli, co było i z czasem jak Teatr NN rozwinie się i będzie miał więcej… Te wszystkie akcje na przykład pisania listów do nieistniejących, bardzo ciekawe. Ta...

Czytaj więcej

Brama Grodzka we wspomnieniach i dzisiaj WideoTekst

Chodziłem przez Bramę Grodzką na Zamek i to wszystko. Żadnego sentymentu do tego nie miałem, po prostu miejsce, gdzie się przechodziło. Teraz mam, ponieważ wiem, co robicie. Teraz mam sentyment do Bramy Grodzkiej. Trochę więcej budynków potrzebuje remontu zewnętrznego. Zawsze potrzebowali remontu. Szkoda, że władze miejskie nie starają się zrobić jakąś wielką akcję, żeby wszystkie domy wyremontować, żeby miały ładny wygląd. Ja wiedziałem, bo ojciec mi kiedyś powiedział, że tu była dzielnica żydowska. Ale wszystkie te, to co wyście mi...

Czytaj więcej