Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Żydowscy sąsiedzi na Niecałej 3 - Jakub Gorfinkiel - fragment relacji świadka historii z 7 lipca 2017

Tam mieszkało dosyć dużo Żydów, ponieważ przed wojną w tym domu mieściła się też szkoła dla dziewcząt żydowskich. Zdaje się, że to było gimnazjum. A po wojnie to przydzielano te mieszkania tym, co wracali do Lublina. Znaczy, mieszkania – pokoiki.

Kogo ja pamiętam? Pamiętam Garana. Garan był przewodniczącym Kongregacji Żydowskiej. Człowiek wierzący. On mnie prosił, żebym ja rysował. Ponieważ ja w klubie żydowskim w Lublinie uczyłem się języka żydowskiego, znałem litery żydowskie, a Garen dla pomników musiał przygotować te napisy, które były po hebrajsku. On mi dawał słowa, co trzeba było napisać, ja rysowałem dla tych, co pracują w kamieniach i nagrobki robią.

Później był Szyc, Parasolnik. Z Parasolnikiem ojciec miał taką historię. Przed wyjazdem Parasolnik zaszedł do naszego mieszkania i powiedział: „Ja chcę ci dać pamiątkę, żebyś ty ją zawiózł do Izraela ode mnie.” A ojciec oczywiście wiedział, że to parasolka. „Najlepsza parasolka – mówi – ja się starałem. Ja chcę, żeby to dojechało do Izraela. Ode mnie, z czystego serca.” Ojciec mówi: „A ja mam przecież parasolkę, kupiłem przed wyjazdem.” To on mówi: „Pokaż to.” Wziął o kolano i złamał. I mówi: „A teraz weź moją, bo – mówi – ja chcę, żeby moje pojechało do Izraela.” Ojciec wziął oczywiście. Była tam rodzina Szyc, Nuchen i Klara. Oni mieli dziecko, które nazywało się Etel. To dziecko już wyrosło i teraz jest aktorką Teatru Żydowskiego.

Oprócz tego była rodzina Sztypel, pochodzili z Wieniawy przed wojną. Wrócili z Rosji i dostali mieszkanie też tam. Prócz tego była tam rodzina Kopf. Oni wyjechali w [19]56 czy 57 roku. Dlaczego ja o nich wiem? Bo oni jakoś przypadkowo weszli na mnie i pokazali zdjęcia. Mieszkali też z tamtej strony. Ja wiem, że jeszcze [inni] mieszkali, ja po prostu nie pamiętam ich nazwisk.

Relacja z 7 lipca 2017

Słowa kluczowe