Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Zarządzenia wydawane przez Niemców w czasie okupacji - Janina Tataj - fragment relacji świadka historii z 21 listopada 2006

Różne takie rzeczy były. No, coraz oni coś chcieli. Oczywiście. Chcieli ubrania, to znaczy wełny i inne rzeczy. Jak była wojna, wojna z Rosją, i było im tak strasznie zimno tam, to oni chcieli, żeby im dawać ubrania, wełny. Oni to przerabiali i robili z tego dla żołnierzy ubranie, robili czapki wełniane dla żołnierzy. Ale to Niemcy robili.

To, to były małe rzeczy, to nie było ważne. Ważne to było ten ucisk, to wszystko. [Wyszło zarządzenie o konfiskacie przedmiotów metalowych.] Trudno mi powiedzieć, [jakie to były przedmioty]. To mogło być naczynie, to mogło być sakum łyżki, widelce. Tak.I skąd oni mogli wziąść? Szczególnie ci ludzie, których wygonili z mieszkań w ciągu dziesięć minut. Co oni mieli? To albo dawali pieniądze... Ja nie przypominam sobie co, robili w takim wypadku.

Nie pamiętam tego [czy moja rodzina oddawała metale]. To nie były takie zarządzenia drastyczne jeszcze. A jakie były drastyczne? To, że brali ludzi do Bełżec, że zabijali na ulicy, że gonili do pracy, że coraz jedną ulicę wygonili Żydów z mieszkań i ścieśniali. To były drastyczne wypadki.

Relacja z 21 listopada 2006

Słowa kluczowe