Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

W pasiece trzeba zachować spokój - Bolesław Szacoń - fragment relacji świadka historii z 3 sierpnia 2016

[Do pszczelarstwa] trzeba mieć cierpliwoś[ć]. W teorii jest trochę pomocy, ale praktyka więcej daje. Bez praktyki teoria sama nic nie pomoże. Jak deskę zastawną (tak to się nazywa) otworzy [się] spokojnie [i] niegwałtownie, [to pszczelarz] wcale nie będzie obchodzi[ł pszczół]. Ale jak zrobi [się to] gwałtownie, to one sypną w górę. Tu trzeba zachować spok[ój. Pszczoły] wychodzą, bo bronią swego gniazda i swoich obyczajów.

Trzeba się zżyć z pszczołą. [Niektórzy myślą, że] jak pszczoła lata, [to] już pocałuje.

Pocałuje i to bardzo szybko. Nie trzeba się [jej] bać i nie trzeba się [od niej] oganiać.

A[le] jak chce dziabnąć, to już lepiej ciach i zabić i spoczywaj. Bo [jeżeli] użądli, to żądło się wyrwie, [a] ona jest już do padnięcia. Czasem wejdzie mi [do] kapelusz[a], będzie chodzić, [wejdzie] za ucho. Jak [jest spokojna, to niech] sobie [chodzi]. Ale jakby, pierun, wlazła w ucho, jeszcze żądło [by] wsadzi[ła, to jak ją] wydłub[ać]? [Wtedy] lepiej ją [zabić].

[Kiedyś do pasieki nakładaliśmy] tylko kapelusz. Teraz, jak nie podbiera[m], to chodzę tak normalnie. Mnie nie gryzą. Nie narzekam. Jak się kto[ś] perfumuje, to nie daj Boże. [Chociaż ja] lubię te zapachy. Raz się ogoliłem, popsiutałem się wodą.

Moje pszczoły stały u sąsiada. Poszedłem. Pogoniły mnie, kurnia, musiałem zmykać do domu. Sporo [przyleciało] za mną. Nie wiem, ile mnie ugryzło. [Pszczoły] nie lubią perfum. Myć [też] trzeba [się] mydłem zwyczajnym, [nie] perfumow[ym]. A jak wymaże się ubrania miodem [albo] zapachem dym[u] z próchna, to chodu! Ugryzie.

Jak [pszczoła] wejdzie gdzieś w rękaw [i się ją] przygniecie czy palcem dotknie, to [też] dziobnie. Takie są [ich] przywileja.

[Stanisław] Cajzer to był dobry pszczelarz. Niedawno umarł. W Bychawie dobry[m pszczelarzem] był Walczak. Tutaj był Suszek. [Roman] Styk był [też bardzo dobrym] pszczelarz[em].