Sanitariaty - Halina Sołtys - fragment relacji świadka historii z 20 kwietnia 2012
[Byli też tacy] co wodę nosili. Mieliśmy [wodociąg] już później, podczas okupacji, bo wujek założył. A na Szpitalnej nie, studnia na podwórku była. Nie było żadnych łazienek. Łazienki były u Łabędzkiego, na Zamojskiej. Ja tam pracowałam, pierwsze moje lata pracy to były właśnie u Łabędzkiego, tylko, że nie w łazienkach pracowałam, tylko w pralni chemicznej. To tam były łaźnie, łaźnia rzymska i wanny, tam się kąpało. A tak w domach to nie było przecież wanien, nie było żadnych pryszniców. Myło się po prostu w miednicy. A ubikacja była na podwórku.