Rodzina - Jerzy Górnicki - fragment relacji świadka historii z 4 marca 2010
Z chwilą wybuchu wojny moi rodzice musieli się ukrywać, szczególnie ojciec prześladowany był przez Niemców, ponieważ w czasach carskich był oficerem, później stał u boku Piłsudskiego. Ojciec był absolwentem Wojskowej Akademii w Petersburgu, brat ojca studiował w Petersburgu, ale w Akademii Teologicznej, razem z Prymasem Wyszyńskim. Miałem dwóch braci, wszyscy musieliśmy się ukrywać, każdy gdzie indziej. Ja byłem wtedy pastuchem do krów i służyłem u różnych gospodarzy. Młodszy brat Marian w wieku 16 lat trafił na Majdanek i uratowało go to, że Lublin został wyzwolony. Gdyby nie ten fakt pewnie trafiłby do pieca. Złapali go w Piaskach pod Lublinem u znajomego, pana Józefa Gracy. We wsi Załucze dużą część mieszkańców stanowili Niemcy, którzy pozostali tu po pierwszej wojnie światowej.