„Naród z bydlęcą rządzą krwi” - Rosjanie na terenie Niemiec - Aleksander Mazur - fragment relacji świadka historii z 1 października 2010

żołnierze rosyjscy „Naród z bydlęcą rządzą krwi” - Rosjanie na terenie Niemiec Niemcy opowiadali, że jak [Rosjanie] na tereny niemieckie weszli, bo mieli pozwolenie, to Stalin jeszcze udzielił im innego pozwolenia: „Diełaj szto choczesz” – „Rób, co chcesz”. To tam opowiadali, że dziewczęta to się chowały gdzieś po strychu, w sianie, gdzie tylko było można, a rodzice ukradkiem im jeść dawali. Niemcy mieli rozmaite weki w piwnicach, w tych różnych komorach to [Ruski] zjadł trochę, a resztę z automatów wyniszczył. A jak wszedł do mieszkania, młodych nie było, bo młodzi Niemcy byli na froncie, byli w niewoli lub byli w ziemi, w grobie, to za koleją babkę, matkę, córkę, wszystko za koleją [gwałcił] jak dziki. To prawda jak to Hitler mówił, że jest to naród z bydlęcą rządzą krwi. Strasznie oni tam rozrabiali.