Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Moje obowiązki - Józef Wiśniewski - fragment relacji świadka historii z 12 marca 2015

Rygor był obowiązkowy. Na przykład do mojego zadania było zaopatrzenie domu w węgiel i w drewno. Przed piecem była taka skrzynka na węgiel. I ta skrzynka musiała być zawsze zapełniona węglem i drugie wiadro musiało stać przy drzwiach. To było moje zadanie. Zajmowanie się porządkiem w komórce. Wiele rzeczy się robiło, które matka nakazywała. A chcę powiedzieć, że w tym czasie, kiedy ja ten węgiel na hałdzie zbierałem, to miałem dziewięć lat.

Babcia, dzięki której żeśmy okupację przetrwali, miała jedną morgę ziemi przy cegielni, która była własnością kopalni Polska. Która została na zasadzie gruntu związanego z pracą dziadka. I ten kawałek ziemi, można powiedzieć, nas utrzymywał. Bo tam warzywa babcia uprawiała, ziemniaki. Pieliło się u babci. Babcia króliki hodowała i kozy. Ja te kozy pasłem, to mój obowiązek był. Wychodziło się tam pod hałdami na łąki. [Były] trzy czy cztery kozy, to już po lekcjach od razu musiałem iść do babci i tymi kozami się zajmować. Trawy dla królików, mlecze się znosiło. A te króliki to wiadomo, to było od czasu do czasu mięso. Czy z tych młodych koziołków.

Bo kozy się nie zabijało, młode kózki, bo były na mleko. Ja jestem chowany na kozim mleku.