Łatwa i przyjemna współpraca z Dereckim - Małgorzta Bielecka-Hołda - fragment relacji świadka historii z 7 grudnia 2015
Lublinie Łatwa i przyjemna współpraca z Dereckim Derecki był zawsze punktualny i nigdy się nie zdarzyło, żeby zawiódł. Zostawiając miejsce na jego tekst wiedzieliśmy, że znajdzie się tam na czas. Czasem dzwonił do nas i mówił o czym będzie pisał i jakiego materiału ilustracyjnego będzie potrzebował.
Fotoreporter wiedział co ma przygotować. Nigdy niczego nie zostawiał na ostatnią chwilę, nawet jak był ciężko chory. Zresztą, przez całe te lata pracy w Gazecie był już chory. Jak leżał w domu, to ktoś do niego po te teksty szedł, ale zawsze były napisane na czas. Derecki nigdy się nie spóźnił.
To była bardzo miła i łatwa współpraca, która dawała wiele przyjemności nam wszystkim.