Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Edukacja i praca zawodowa - Jerzy Rogala - fragment relacji świadka historii z 24 listopada 2003

Pierwszą klasę rozpocząłem w Wielączy koło Zamościa, to tam koło Zawady. Miałem ze dwa kilometry do szkoły, od stacji kolejowej. Bardzo uciążliwie to pamiętam, to była pierwsza klasa dopiero. Matka mnie odprowadzała, bo to przez pola trzeba było iść. Takie przebłyski mam, samej szkoły nie pamiętam. Tam były jakieś uroczystości też, świetlica wiem, że była jakaś. Trudno mi jest coś wspomnieć, nawet nie przypominam sobie ludzi z tamtego okresu. Tam skończyłem pierwszą klasę i z ojcem pojechaliśmy do Skarżyska, i w Skarżysku skończyłem drugą klasę. I [19]39 [rok], miałem pójść do trzeciej klasy, no, ale wojna już [wybuchła] i przyszedłem do klasy trzeciej tu, w Puławach, na Działkach w szkole.

Szkołę podstawową skończyłem tu, w Puławach, sześć klas, to oddziały się nazywały szkoły podstawowej. [To była] szkoła numer jeden. To w czasie okupacji jeszcze [się uczyłem], później nas stąd wyrzucili i w [19]44 skończyłem sześć klas szkoły podstawowej.

W [19]44 roku, w czasie działań wojennych wysiedleni zostaliśmy z Puław.

Znaleźliśmy się w Baranowie, gdzie były dyrektor gimnazjum Czartoryskiego organizował średnią szkołę, gimnazjum Czartoryskiego w Baranowie. I ja tam zacząłem [chodzić], po sześciu oddziałach, do pierwszej klasy gimnazjum Czartoryskiego.

Skończyłem to gimnazjum Czartoryskiego w [19]48 roku i rozpocząłem naukę w liceum technicznym w Lublinie. Skończyłem je w [19]52 i nakazem pracy zostałem skierowany do FSC Lublin. Tam się ożeniłem i mieszkałem w Lublinie do [19]59 roku.

W [19]59 roku, wcześniej w zasadzie, przeprowadziliśmy się tutaj, i ja po prostu przeniosłem się z FSC tu, do Puław. Pracowałem do [19]63 roku. W [19]63 roku, z chwilą budowy Zakładów Azotowych, dostałem się do pracy i dwadzieścia dziewięć lat przepracowałem w Azotach. W [19]92, po czterdziestu latach pracy, odszedłem na emeryturę.