Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Brawurowa ucieczka z łapanki - Wojciech Boruch - fragment relacji świadka historii z 20 sierpnia 2013

Uciekłem za okupacji niemieckiej z łapanki gestapo na Bychawskiej. Ja sam wlazłem w ten kocioł, bo była taka sytuacja, że chłopak, który ze mną był w oddziale dostał wiadomość, że ojciec czy matka jest chory. Porucznik mówi: „Ty jesteś młody, to tam może wleziesz, to zaniesiesz pieniędzy”. To trzeba iść, byłem w cywilu. Na Piaskowej zostawiłem parę koni, broń, a granat zaplątał mi się w kieszeni, węgierski. Ja tam wszedłem. -„Co tu robisz? Po coś tu przyszedł?” -„Przyszedłem do kolegi”. -„Jaki kolega?”. -„Przed wojną do szkoły z nim chodziłem”. Idziemy, a tam w pokoju była cała świta. Przylał mi parę razy, ale jak przechodziliśmy, to przecież te drzwi były otwarte, a mnie coś pyk - przecież masz granat! Mówię: „Życie uratowane”. Więc ja trach, granat i w drzwi! Pobiegłem na Piaskową do koni, a w butach miałem krew. A myślałem co tak mi ciasno w tych butach, co to jest? Ale uciekłem wtedy z tej łapanki.