Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Asystentka Tadeusza Mańki i Janusza Stępniaka - Ewa Michońska - fragment relacji świadka historii z 12 marca 2014

Obywatelski, kampania wyborcza, Tadeusz Mańka „Asystentka” Tadeusza Mańki i Janusza Stępniaka Zgłosiłam się do Komitetu Obywatelskiego i miałam pracować w sekretariacie.

Ponieważ nie miał kto jeździć z kandydatami po wsiach, a ktoś taki był potrzebny, zaczęłam to robić. W sekretariacie zastąpiła mnie moja siostra Marysia Łaszkiewicz.

Najpierw miałam jeździć z [kandydatem na senatora Januszem] Stępniakiem jako [jego] pomocnik. Później zrobiło mi się żal [Tadeusza] Mańki. Wydawało mi się, że został wypchnięty, zostawiony sam i jakby czekano na to, co będzie dalej.

Nie mogę sobie przypomnieć momentu, kiedy poznałam Mańkę, może to było w Fajsławicach. Nie pchałam się do współpracy z nim. Dlaczego ja? Może on nie ze wszystkimi chciał współpracować. Pamiętam, że się z nim ani razu nie pokłóciłam, nawet nie ścięłam. Mnie z Mańką nawet dobrze się pracowało. On stosował się do moich zaleceń i był bardzo dokładnym, akuratnym, punktualnym człowiekiem.

W stosunku do mnie był bardzo uczciwy. Miał jakąś taką uczciwość w sobie. Był też w pewnym sensie zamknięty, miał, że tak powiem, swoją skorupę i to, co do niego mówiono, nie zawsze docierało. Jak z kimś się zgadzał to tak, a jak nie to nie.

W czasie kampanii utożsamiłam się ze sprawą, a nie z nim personalnie.

Utożsamiałam się ze sprawą i ze środowiskiem robotników, któremu bardzo dużo zawdzięczamy.