Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Żydzi lubelscy - Wiesława Majczak - fragment relacji świadka historii z 22 czerwca 2016

Pamiętam szklarzy, którzy siedzieli pod Bramą Krakowską z takimi nosidłami na plecach, z szybami szkła. [Czekali na zlecenie wstawienia] szyby. Pamiętam Żydów chodzących z bułkami, [każdy z nich miał] duży kosz wiklinowy na plecach. Do nas nie przychodzili, ponieważ myśmy mieli sklep i wszyscy okoliczni sąsiedzi kupowali u nas chleb i bułki, natomiast ci Żydzi przychodzili na [Bonifraterską, obecnie] Biernackiego, z takimi świeżymi, ciepłymi bułeczkami.

Na terenie miasta żydowskiego była Żydówka, która miała bardzo dużo dzieci i ona przychodziła do ogrodu do wujostwa pomagać czasem. Jak się szykowało na sprzedaż rzodkiewkę, ogórki, sałatę, to ładniejsze szło na sprzedaż, a takie wybrakowane zostawało, to moja ciotka, która była bardzo litościwego serca, pozwalała tej Żydówce wybierać sobie liście sałaty, rzodkiewki, ogórki. Kiedyś przyszła do mojej ciotki i przyniosła biszkopt. Mówiła tak: „Pani Winiarska, niech pani ten biszkopt zje. Ja jestem czysta Żydówka i pani może ten biszkopt jeść” Ciotka podała go do stołu. Był przepyszny, taki puszek. Wiem, że Żydówki soliły ciasto na biszkopt. Ona [przyniosła biszkopt] w zamian za to, że dostawała ogórki, rzodkiewkę, pomidory, a dzieci miała dużo. Te dzieci przychodziły jej pomagać. Jak ona sobie uzbierała tych [warzyw], to dzieci pomagały jej nieść, musiała ich mieć dużo.

Mieszkała chyba na [Bonifraterskiej, obecnie] Biernackiego.