Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Program Historia Mówiona realizowany jest w Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od 1998 roku. Polega on na rejestrowaniu, opracowywaniu oraz upowszechnianiu relacji mówionych dotyczących Lublina i Lubelszczyzny od dwudziestolecia międzywojennego do czasów współczesnych.

Teatr NN

Zaklików to było miasteczko letniskowe - Sara Grinfeld - fragment relacji świadka historii z 5 grudnia 2006

Dziadek mój pochodził z tego miasteczka Zaklików. To było też miasteczko letniskowe. Było tam dużo lasów, przechodziła tamtędy rzeka, nieduża rzeka Sanna.

Było się gdzie kąpać. I w lasach były dwa czy trzy pensjonaty, do których przyjeżdżali z całej Polski ludzie, którzy nie byli bardzo bogaci, nie mogli sobie pozwolić. I też dużo ludzi chorych na płuca przyjeżdżało, bo było tam powietrze bardzo suche, piaski i lasy sosnowe.

Tak że [dziadkowie] mieszkali w Lublinie i częściowo na lato przenosiliśmy się [do Zaklikowa]. Dziadek wybudował tam obok lasu dom, willę taką dużą, nawet z jednym mieszkaniem piętrowym, takim na poddaszu. I cała rodzina z Lublina przyjeżdżała na lato na wakacje szkolne tam. I było jeszcze kilka mieszkań, które się wynajmowało też na lato, przede wszystkim znajomym z Lublina.

I szczęśliwie było, że myśmy podczas wojny byli w Zaklikowie, bo tam nie było getta. To było małe miasteczko, tak że nie było celu. Żydzi przeważnie mieszkali w skupieniu. Myśmy mieszkali na krańcach tego miasteczka w nowoczesnym domu, który Żyd zaklikowski, [który] przebywał wiele lat w Ameryce, zebrał pieniądze i wybudował ładny dom tam. Nawet z bieżącą wodą, czego w takich małych miasteczkach w ogóle nie było.

Relacja z 5 grudnia 2006

Słowa kluczowe